Fernando Santos: wszyscy nasi piłkarze fantastycznie wykonali zadanie
Bramkę w piątkowym meczu zdobył w 31. minucie głową Jakub Kiwior.
To drugie w historii zwycięstwo biało-czerwonych nad Niemcami. Poprzednio - w październiku 2014 roku 2:0 w kwalifikacjach Euro 2016, również na PGE Narodowym, gdy znakomicie w bramce, podobnie jak teraz, spisywał się Wojciech Szczęsny.
"W pierwszej połowie pokazaliśmy dużą jakość w obronie i ataku. Wiele razy dobrze wyprowadzaliśmy piłkę, stwarzaliśmy sporo problemów drużynie niemieckiej. Uważam wynik za sprawiedliwy. W drugiej części było trudniej. Niemcy, przegrywając, podeszli do nas wysoko. Ale i tak cały czas stwarzaliśmy im problemy. Wszyscy nasi piłkarze fantastycznie wykonali swoje zadanie. Dziękuję też kibicom, że byli z nami cały czas" – powiedział Santos na pomeczowej konferencji prasowej.
Zanim jednak kibice cieszyli się ze zwycięstwa, bohaterem był żegnający się z kadrą Błaszczykowski. 37-letni pomocnik po raz 109. założył koszulkę z orłem na piersi. W piątek zagrał 16 minut, bo właśnie z takim numerem występował w kadrze.
"Gratuluję kibicom, bo pięknie razem uczciliśmy Kubę. Bardzo mi się podobał sposób, w jaki to zostało zrobione, cała ta uroczystość. Zasłużył sobie na takie pożegnanie" – przyznał Santos.
68-letni trener miał w przeszłości wiele razy okazję rywalizować w meczach przeciwko Błaszczykowskiemu. Najpierw jako selekcjoner Grecji, a potem Portugalii.
"Rozmawialiśmy przy okazji tego zgrupowania o naszych dawnych meczach. To piłkarz, który zawsze zachowywał się wzorowo. Mówiłem mu, żeby cieszył się dzisiejszym występem. Mam nadzieję, że jest z tego zadowolony. To było godne zakończenie jego pięknej kariery" – zauważył.
Santos po raz kolejny podkreślił, że dla reprezentacji Polski kluczowy w czerwcu będzie wtorkowy mecz eliminacji Euro 2024 z Mołdawią w Kiszyniowie.
"Nie było czasu na świętowanie wygranej z Niemcami, bo mamy zaraz mecz z Mołdawią. Teraz chodzi o to, żeby się uspokoić. Wiemy, że zwycięstwa zawsze cieszą, są bardzo pozytywną rzeczą. Ale musimy teraz się skoncentrować i wygrać najbliższy mecz, podobnie jak pozostałe w eliminacjach" – zaznaczył selekcjoner.
Jak dodał, spotkanie z Mołdawią będzie "zupełnie inne" niż z Niemcami.
"Mołdawia będzie się bronić, zamykać wszystkie wolne strefy na boisku. A my będziemy musieli znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Nie możemy pozwolić na to, żeby przeciwnicy nas skontrowali. Jesteśmy całkowicie skupieni na tym, co nasz czeka w Kiszyniowie. Mecz z takim rywalem jak Niemcy wymagał wysiłku. Kilku piłkarzy jest zmęczonych, będą musieli odpocząć przed Mołdawią" – przyznał Santos.
Czy po meczu z Niemcami ma jakieś wątpliwości odnośnie składu i taktyki na Mołdawię?
"Ja nie mam żadnych wątpliwości, robimy swoje. Nasi ludzie dokładnie przeanalizowali wtorkowych rywali. Wiemy, na co stać Mołdawię. Jesteśmy świetnie do tego przygotowani. Jutro niektórzy odpoczną, a w niedzielę będziemy rozmawiać z całym zespołem o Mołdawii" – zakończył selekcjoner.