Zespół Les Bleus nie strzelił jeszcze bramki z gry na tym turnieju, a dotarł do 1/4 finału po rzucie karnym Kyliana Mbappe i dwóch golach samobójczych – ostatniego zdobył Jan Vertonghen w poniedziałkowym zwycięstwie 1:0 nad Belgią w 1/8 finału. .

Podopieczni Didiera Deschampsa stracili jednak tylko jednego gola w fazie grupowej w zremisowanym 1:1 meczu z Polską – po powtórzonym rzucie karnym Roberta Lewandowskiego.

Francja daleka jest od swojej najlepszej formy w ofensywie i jest cieniem drużyny, która strzeliła dziewięć goli w drodze do ćwierćfinału Mistrzostw Świata w 2022 r. i siedem w czterech meczach w 2018 r.

W Niemczech siłą Trójkolorowych jest jednak żelazna defensywa - stracili oni tylko jednego gola, co jest najlepszym wynikiem na równi z Hiszpanami na całym turnieju, mimo że para Dayot Upamecano i William Saliba zagrała za sobą pierwszy raz w czteroosobowym bloku obronnym w ostatnim sparingu przed Euro.

„Mamy solidność w defensywie. To niezbędne na tym poziomie. Przeszliśmy długą drogę, ponieważ nie dla wszystkich było to łatwe” – powiedział trener Didier Deschamps po meczu z Belgią. „Nie chodzi tylko o dobrą obronę. Dobrze panowaliśmy nad piłką. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, abyśmy nie stracili gola. Nawet jeśli strzeliliśmy tylko jednego gola, to wystarczyło na dzisiaj”.

Napastnik Randal Kolo Muani, którego odbity strzał zapewnił Francji zwycięstwo, również pochwalił obronę drużyny: „Powinniśmy być bardziej skuteczni przed bramką, ale kluczem do sukcesu jest obrona” – powiedział. Wyczucie Saliby i siła Upamecano okazały się zbyt solidne dla ich przeciwników, a Jules Kounde robił wrażenie na prawej obronie.

Lewy obrońca Theo Hernandez był kluczowym zawodnikiem meczu przeciwko Belgii, wykonując wślizg w idealnym momencie, aby uniemożliwić Yannickowi Carrasco oddanie strzału, a bramkarz Mike Maignan zaliczył 12 obron, w tym dwa od Romelu Lukaku i Kevina de Bruyne, gdy Francja pokonała Belgię.

„Mamy najlepszego bramkarza turnieju, Mike’a Maignana. Jest na bardzo wysokim poziomie i utrzymuje nas na powierzchni” – powiedział francuskiemu dziennikowi sportowemu L'Equipe były trener Lille i Romy Rudi Garcia. "Zagraliśmy bardzo solidnie w defensywie i to może zaprowadzić nas bardzo daleko".

Następnie Francja zmierzy się z Portugalią, która pokonała ją w finale Euro 2016.