Iordănescu odejdzie po porażce na Euro? "Rodzina potrzebuje mnie bardziej niż drużyna narodowa"

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Iordănescu odejdzie po porażce na Euro? "Rodzina potrzebuje mnie bardziej niż drużyna narodowa"

Edward Iordănescu
Edward IordănescuProfimedia
Po odpadnięciu w walce o ćwierćfinały Euro 2024 selekcjoner Rumunii Edward Iordănescu wydał enigmatyczne oświadczenie, które można interpretować jako stwierdzenie, że jego szanse na pozostanie na ławce reprezentacji są bardzo nikłe.

"Dla mnie wszystko jest jasne, jestem dumny z tego, co udało mi się tutaj osiągnąć. Wierzę, że drużyna narodowa może się rozwijać. Muszę odpocząć. Szczerze mówiąc, było wiele nocy z 3-4 godzinami snu. Muszę odpocząć, a potem na pewno odbędzie się dyskusja z federacją, a zwłaszcza z moją rodziną".

"W tej chwili czuję, że moja rodzina potrzebuje mnie bardziej niż drużyna narodowa. To było ciężkie dwa i pół roku, z atakami w wielu momentach, z brakiem pewności siebie. To nie było łatwe, zwłaszcza dla mojej rodziny" - powiedział Edward Iordănescu po przegranym 0:3 meczu z Holandią w Monachium.

"Odchodzimy z podniesioną głową, ale ze złamanym sercem. Ponieważ chcieliśmy tak wiele dla Rumunów i dla siebie, po całej tej rywalizacji, po szczęściu stworzonym przez tę podróż. Daliśmy z siebie wszystko, by iść dalej. Kończymy piękną historię, ale historię, która może przynieść bardzo dobre rzeczy w przyszłości, jeśli będziemy dobrze zarządzać tym momentem. Dla rumuńskiego futbolu może to być nowy początek. Dziękuję chłopakom za ich wysiłek i zaangażowanie, przekroczyli granice i oczekiwania. Ale trudno jest miesiąc po sezonie pokonać dziesiątki kilometrów różnicy między naszym futbolem a holenderskim. Taka jest rzeczywistość" - powiedział trener Pro Arenie.

"Przepraszam kibiców, że nie udało nam się osiągnąć ich poziomu. Oni są mistrzami Europy, my nie. Może w przyszłości. Dzisiaj pierwsze 20 minut należało do nas i mieliśmy kilka świetnych okazji. Obraliśmy taką strategię, ponieważ wiedzieliśmy, że spodziewają się naszej porażki i chcieliśmy ich zaskoczyć. Utrudniliśmy im zadanie, ale przy pierwszej okazji to oni zdobyli bramkę. Ale widać, że wszystkie gole to indywidualne akcje, ponieważ mają bardzo wysoką jakość. To smutne, bo przegraliśmy 0:3, ale nasz zespół dał z siebie wszystko" - dodał Iordănescu.

Rumuńska Federacja Piłkarska zaoferowała już Edwardowi Iordănescu czteroletni kontrakt. Trener powiedział jednak, że ostateczną decyzję podejmie po turnieju europejskim w Niemczech.