Jakub Piotrowski po wygranej z Estonią: "To była pełna kontrola"
Piotrowski rozegrał czwarte spotkanie w drużynie narodowej i zdobył swoją drugą bramkę. Poprzednią uzyskał w listopadowym meczu z Czechami, ostatnim w fazie grupowej turnieju eliminacyjnego (1:1). Jednocześnie rozgrywa fantastyczny sezon w Łudogorcu Razgrad, w którego barwach zaliczył już 13 goli, głównie z dystansu.
"Mam udany cały sezon, i w klubie, i w reprezentacji. Myślałem o tym, że po prostu chcę się cieszyć grą tutaj, bo jest to mega spektakl. Staram się czerpać radość z tych meczów, no i dodawać jakieś cyferki..." - powiedział 26-letni pomocnik na antenie TVP Sport.
W czwartek zdobył gola strzałem z dystansu w 70. minucie, podwyższając prowadzenie gospodarzy na 3:0. Spotkanie z Estończykami zakończyło się wygraną 5:1 przy walnym udziale pomocnika, który wiele wnosił w grę całej drużyny.
"Trener cały czas powtarza na treningu - nie tylko mnie, ale też chłopakom ze środka - że mamy fajne uderzenie i żeby cały czas próbować. Zachęcał, zachęcał - i uderzyłem" - dodał z uśmiechem Jakub Piotrowski.
Jego zdaniem biało-czerwoni nie dali rywalom żadnych szans na zwycięstwo. "Moje odczucia z boiska były takie, że to była pełna kontrola. Mogliśmy w pierwszej połowie dołożyć jeszcze jedną, dwie bramki, ale w drugiej potrafiliśmy przyspieszyć fajnymi akcjami i zakończyć ten mecz" - ocenił.
We wtorek o 20:45 w Cardiff Polacy zagrają z Walią, która w czwartek pokonała Finlandię 4:1. Zwycięzca tego finału uzyska przepustkę na Euro 2024 do Niemiec.
"Walia - na pewno niełatwy przeciwnik, szczególnie w domu. Ale wszystkie ręce na pokład, trzeba to wygrać, żeby pojechać na Euro" - zakończył Piotrowski.