Kolejna bolesna porażka Polek, fatalny start w dywizji A Ligi Narodów
Obie drużyny przegrały w piątek swoje pierwsze grupowe mecze dywizji A Ligi Narodów i we wtorek miały walczyć o pierwsze punkty. Polki uległy w Kopavogur Islandii 0:3, natomiast Austriaczki, chociaż prowadziły 2:0, poniosły porażkę w Linzu z Niemkami 2:3. W Gdyni pierwsze punkty zdobyły Austriaczki, które triumfowały 3:1.
W porównaniu do pierwszej grupowej konfrontacji trenerka gospodyń Nina Patalon dokonała dwóch zmian – między słupkami zamiast Kingi Szemik stanęła Katarzyna Kiedrzynek, a w ataku w miejsce Kayly Adamek zagrała Klaudia Jedlińska. Od początku obie drużyny narzuciły szybkie tempo, ale to przyjezdne osiągnęły optyczną przewagę. W 14. minucie z dystansu przymierzyła Sarah Puntigam, jednak Kiedrzynek bez problemu poradziła sobie z tym uderzeniem.
60 sekund później polska golkiperka musiała wyciągać piłkę z bramki. W tej sytuacji zagapiła się defensywa Biało-Czerwonych, Celina Degen zagrała w pole karnej do nieobstawionej Puntigam, a pomocniczka i kapitanka gości ładnym uderzeniem lewą nogą zapewniła swojej drużynie prowadzenie.
W rewanżu dynamicznie ruszyła lewą stroną Martyna Wiankowska, jednak żadna z jej koleżanek nie zdołała dojść do podanej wzdłuż linii końcowej piłki. W 41. minucie gospodynie zmarnowały zdecydowanie lepszą okazję do wyrównania. Po zagraniu Ewy Pajor Natalia Padilla znalazła się sama przed bramkarką rywalek, ale z 10 metrów trafiła w Manuelę Zinsberger.
Początek drugiej połowy był obiecujący dla Polek. W 47. minucie tuż nad poprzeczką z 25 metrów uderzyła Ewelina Kamczyk. W jej przypadku powtórzyła się historia Puntigam, bowiem kolejna próba okazała się skuteczna. I także był to bardzo efektowny gol. W 55. minucie środkowa pomocniczka oddała silny strzał z podobnej odległości, po którym piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.
10 minut później Austriaczki odzyskały jednak prowadzenie. Po akcji lewą stroną Barbary Dunst drugą bramkę zdobyła Lilli Purtscheller. A w drugiej minucie doliczonego czasu gry triumf swojego zespołu przypieczętowała Eileen Campbell. Napastniczka gości przejęła piłkę po złym zagraniu Kamczyk i strzałem z bliska w krótki róg po raz trzeci pokonała Kiedrzynek.
Na przełomie maja i czerwca Polki dwukrotnie zagrają z Niemkami (31.05 na wyjeździe i 4.06 u siebie), które jako wicemistrzynie Europy są faworytkami grupy czwartej w dywizji A. Rewanżowe mecze z Islandią i Austrią odbędą się w lipcu.
Rozgrywki Ligi Narodów są eliminacjami do przyszłorocznych mistrzostw Europy, które odbędą się w Szwajcarii. Na Euro 2025 zakwalifikują drużyny z pierwszego i drugiego miejsca w grupie. Trzeci i czwarty zespół zagra w barażach. Polskie piłkarki nigdy nie uczestniczyły w ME.