Kroos powrócił do reprezentacji w wielkim stylu. Był niewiarygodny, chwalił go Nagelsmann
Pomocnik Realu Madryt rozstał się z drużyną narodową po ostatnich mistrzostwach Europy i od tego czasu skupiał się wyłącznie na występach w koszulce hiszpańskiego klubu, niedawno ogłaszając swój powrót i od razu otrzymując zaproszenie na marcowe mecze towarzyskie.
Zaliczył świetny występ - Niemcy wygrały 2:0 z Francją w Lyonie, a pomocnik asystował przy bramce otwierającej Floriana Wirtza już po siedmiu sekundach.
"Możemy być bardzo zadowoleni. Zrobiliśmy duży i ważny krok naprzód. To była szansa na zdobycie pewności siebie, która pozwoli nam pojechać na mistrzostwa Europy z dobrym samopoczuciem" - stwierdził zawodnik Królewskich.
Kroos rozpoczął wczoraj swój 107. mecz w reprezentacji Niemiec i nie dołożył trafienia do swoich siedemnastu strzelonych bramek w kadrze, ale i tak zanotował świetny występ - podkreślają to liczby. Oprócz asysty przy pierwszym golu, zdominował posiadanie piłki, mając ją przy nodze 146 razy i kierując ją dokładnie do kolegów z drużyny w 95% przypadków, a także stworzył dwie szanse i wygrał dziewięć starć.
"Toni wrócił i to świetne uczucie, po świecie nie biega zbyt wielu kreatywnych piłkarzy o jego jakości. Wiele od niego oczekuję i myślę, że możemy sobie dobrze radzić na boisku, możemy grać obok siebie" - nie ma wątpliwości pomocnik Barcelony Ilkay Gündoğan.
Niemcy za kilka miesięcy będą gospodarzami mistrzostw Europy, a w ostatnim czasie, zwłaszcza wśród ich kibiców, panował sceptycyzm. Kadra zawiodła na mistrzostwach świata w Katarze, a Liga Narodów również nie była idealna z ich punktu widzenia. Zawiedli także w meczach towarzyskich, przegrywając z Belgią, Polską, Kolumbią, Japonią, Turcją i Austrią w ciągu ostatniego roku.
"Toni Kroos był niewiarygodny. To on nadawał tempo całemu meczowi, pracował niesamowicie ciężko. Dał swoim kolegom z drużyny dużo pewności siebie" - cieszył się trener Julian Nagelsmann.