Krytyka nie wpływa na Neuera przed meczem z Węgrami. "Nie czytam opinii hejterów"
Neuer jest niekwestionowanym bramkarzem pierwszego wyboru w Niemczech od mistrzostw świata w 2010 roku i bierze udział w swoim ósmym dużym turnieju.
Ale w ostatnich meczach, w tym w półfinale Ligi Mistrzów Bayernu Monachium z Realem Madryt, nie grał najlepiej.
Neuer złamał nogę w grudniu 2022 roku podczas jazdy na nartach po rozczarowującym odpadnięciu w pierwszej rundzie mistrzostw świata w Katarze i wrócił do gry dopiero w listopadzie.
Ale trener Niemiec Julian Nagelsmann wybrał Neuera jako numer jeden swojego turnieju, ponownie przesuwając 32-letniego Marca-Andre ter Stegena na ławkę rezerwowych.
"Szczerze mówiąc, obserwowałem tę debatę z zewnątrz" - powiedział Neuer na poniedziałkowej konferencji prasowej.
"Niczego nie czytałem i tak naprawdę nigdy tego nie robiłem. Omawiamy wszystko wewnętrznie z osobami odpowiedzialnymi. Oglądamy filmy i oceniamy wszystko na ich podstawie. Więc nie szczędziłem żadnych przemyśleń na temat tej debaty".
Ter-Stegen wyraził swoje rozczarowanie na krótko przed rozpoczęciem turnieju w Niemczech, ale powiedział, że akceptuje swoją rolę i będzie w pełni wspierał drużynę.
Swoim ósmym występem w turnieju jako pierwszy bramkarz Neuer wyrównał rekord europejskich bramkarzy należący do byłego włoskiego bramkarza Gianluigiego Buffona.
"Cele drużynowe są najważniejsze" - powiedział Neuer.
"Zaufanie jest ważne, a zaufanie wśród kolegów z drużyny i sztabu trenerskiego jest bardzo wysokie" - powiedział Neuer.
"Dla mnie najważniejszy był mecz ze Szkocją, a potem kolejne mecze grupowe". Niemcy rozgromili w piątek Szkocję 5:1, a Neuer nie miał zbyt wiele do roboty przeciwko bezzębnej drużynie.
Ich drugi mecz odbędzie się w środę przeciwko Węgrom, którzy przegrali 3:1 ze Szwajcarią w meczu otwarcia.
"Rozpoczęliśmy przygotowania do meczu z Węgrami i koncentracja jest coraz większa" - powiedział Neuer.
"Przeciwko Szkocji dominowaliśmy od samego początku. Zdobyliśmy bramkę po 10 minutach i to nam bardzo pomogło. Ale twardo stąpamy po ziemi. Mamy teraz trochę pewności siebie, ale Węgry to będzie inny poziom".