Kvaratskhelia strzelił bramkę otwierającą wynik dla Gruzji w 2. minucie, aby ogłuszyć byłych mistrzów Euro, a następnie zaprezentował rewelacyjny pokaz dryblingu, zanim został zmieniony przy owacji na stojąco na kwadrans przed końcem meczu.

Napastnik, na którego barkach spoczywają nadzieje wielu gruzińskich kibiców, mówił przed meczem o swoich marzeniach o grze przeciwko Ronaldo i zdobyciu koszulki swojego idola.

Przed meczem, który Gruzja musiała wygrać, w mediach społecznościowych krążyło zdjęcie z 2013 roku przedstawiające Ronaldo odwiedzającego akademię piłkarską w Tbilisi, na którym Portugalczyk otoczony był podekscytowanymi młodymi piłkarzami - wśród nich był Kvaratskhelia.

Ale skrzydłowy Napoli pokazał w środę, że jest teraz na równi z jednym ze swoich piłkarskich idoli i ujawnił, że ma specjalną pamiątkę z meczu.

"Mam koszulkę Ronaldo", powiedział dziennikarzom. "Dostałem ją. Przeszliśmy też do następnej rundy. To najlepszy dzień w życiu Gruzinów. Wszyscy są tacy szczęśliwi, właśnie przeszliśmy do historii. Nikt nie wierzył, że nam się to uda i pokonamy Portugalię. Ale myślę, że właśnie dlatego jesteśmy silną drużyną".

Ronaldo również zaoferował słowa otuchy przed meczem, powiedział Kvaratskhelia - choć Portugalczyk może teraz żałować, że to zrobił.

"Kiedy przychodzi do ciebie przed meczem i mówi, że życzy ci sukcesu, to jest niesamowite" - powiedział Kvaratskhelia. "Zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę mogłem zrobić i mogliśmy zrobić dzisiaj wiele rzeczy, ponieważ dało nam to tak wiele motywacji".

Kvaratskhelia - pieszczotliwie nazywany "Kvaradona" przez uwielbiających go kibiców jego klubu Napoli, z którym zdobył tytuł mistrza Włoch w 2023 roku - postawił zwycięstwo Gruzji ponad nawet ten sukces.

"To najlepszy dzień w moim życiu, ponieważ trudniej było to zrobić z gruzińską drużyną niż z drużyną Napoli" - powiedział.

Pomimo osobistych wyróżnień, Kvaratskhelia podkreślił jednak, że podstawą największego w historii wyniku Gruzji był zbiorowy wysiłek.

"Nie było indywidualnego najlepszego gracza", powiedział. "To była praca zespołowa i udowodniliśmy wszystkim, że naprawdę potrafimy grać".