Ostatni trening w Hanowerze. Świderski ćwiczył z zespołem, a Lewandowski indywidualnie
Biało-czerwoni dzień przed meczem nie mogli trenować w Hamburgu z uwagi na konieczność oszczędzania tamtejszej murawy, która po opadach deszczu nie jest w idealnym stanie. Zajęcia przeprowadzili w południe w swojej bazie w Hanowerze.
"Nie mamy na to wpływu. Wiele zespołów jest w podobnej sytuacji. Postanowiliśmy więc, że tutaj trenujemy w sobotę, a potem jedziemy do Hamburga, żeby zobaczyć murawę i wziąć udział w konferencji prasowej. Słyszymy, że na niektórych stadionach też są problemy z uwagi na grząskie boiska. W weekend znów ma padać" – mówił już w piątkowe przedpołudnie trener Michał Probierz.
Sobotni trening, co staje się tradycją, był otwarty dla mediów tylko przez kwadrans. Piłkarze mieli szczęście, ponieważ pół godziny przed ich wyjściem na murawę Eilenriedestadium przeszła nad Hanowerem ulewa, na dodatek bardzo silnie wiało. Do tego stopnia, że mocno chwiał się wielki namiot, w którym zlokalizowano biuro prasowe.
Zawodnicy trenowali już przy lepszej pogodzie, chwilami nawet zza chmur przebijało się słońce.
W zajęciach z drużyną nie uczestniczyli Lewandowski i Dawidowicz. Wprawdzie przyjechali na stadion, ale od razu poszli na siłownię, znajdującą się na koronie jednej z trybun za bramką. Ćwiczyli m.in. na rowerku treningowym i specjalnej bieżni.
Lepszą informacją dla kibiców jest natomiast powrót do zdrowia Świderskiego. Napastnik Verony uczestniczył w zajęciach z całą drużyną.
Wkrótce po treningu kadra ruszy autokarem do Hamburga. Na miejscowym Volksparkstadion o godz. 17:45 powinna rozpocząć się konferencja prasowa z trenerem Probierzem i Piotrem Zielińskim, który pod nieobecność Lewandowskiego będzie w niedzielę kapitanem reprezentacji.