Niesamowity pech Arkadiusza Milika - zamiast na Euro musi jechać na operację

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Niesamowity pech Arkadiusza Milika - zamiast na Euro musi jechać na operację

Zaktualizowany
Pechowa kontuzja Arkadiusza Milika, występ na Euro 2024 w Niemczech zagrożony
Pechowa kontuzja Arkadiusza Milika, występ na Euro 2024 w Niemczech zagrożonyPAP
Arkadiusz Milik doznał groźnie wyglądającej kontuzji w pierwszych minutach towarzyskiego spotkania piłkarskiej reprezentacji Polski z Ukrainą w Warszawie. Kontuzja okazała się na tyle poważna, że zawodnika czeka operacja artroskopii i nie ma szans na grę w najbliższych tygodniach. Po mniej niż godzinie boisko musiał opuścić również strzelec gola Taras Romanczuk.

Już w drugiej minucie piątkowego meczu Milik, próbując odebrać piłkę rywalowi, poczuł ból w okolicach lewego kolana. Po chwili usiadł na murawie i kilkadziesiąt sekund później opuścił plac gry, podpierany przez dwóch członków sztabu medycznego. Bardzo powoli zszedł do szatni. Jego miejsce na boisku zajął debiutujący w ekipie biało-czerwonych Kacper Urbański, który mimo wejścia bez rozgrzewki pokazał się ze świetnej strony.

Niestety, uraz Milika wyglądał na tyle poważne, że od pierwszych chwil spodziewano się eliminacji piłkarza Juventusu z ostatecznej kadry na Euro. Tę wersję potwierdził na wyjątkowo krótkiej konferencji pomeczowej Michał Probierz: Milik nie jedzie do Niemiec. Z opubikowanego późo w nocy raportu medycznego dowiedzieliśmy się, że piłkarza czeka operacja artroskopii stawu kolanowego. 

Przypomnijmy, że w przypadku Milika sytuacja jest szczególnie niefortunna. Właśnie z powodu kontuzji kolana został wyeliminowany z udziału w rozgrywkach Euro 2020. Jedynym pocieszeniem jest wstępna informacja Kuby Seweryna ze Sport.pl, zgodnie z którą nie doszło do zerwania więzadeł, problemem jest tylko "uszkodzenie" łąkotki. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, mówimy o przerwie liczonej w tygodniach, nie miesiącach.

Inni również z urazami

W okolicach 52. minuty bolesnego upadku doświadczył także Taras Romanczuk, który poślizgnął się bez kontaktu z rywalem i ból nogi uniemożliwił mu grę na pełnych obrotach. Starał się pozostać na murawie, ale w 59. minucie usiadł na boisku i poddał się – prosił o zmianę. Jego miejsce zajął Jakub Moder. Szczęśliwie jego uraz stawu skokowego nie okazał się na tyle poważny, by uniemożliwić wyjazd do Niemiec. 

W wyniku zdarzeń boiskowych w czasie meczu z Ukrainą niestety ucierpiało jeszcze kilku zawodników. Doszło między innymi do urazów mięśniowych (Sebastian Walukiewicz, Nicola Zalewski, Michał Skóraś, Bartosz Salamon, Jakub Kiwior) oraz silnego stłuczenia stawu skokowego (Kacper Urbański).