Pechowa porażka Polaków z Holandią. Biało-czerwoni stracili gola w samej końcówce
Już w drugiej minucie spotkania celny strzał oddał Gakpo, ale na nasze szczęście Szczęsny zachował koncentrację i zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Podopieczni Ronalda Koemana nie ustawali jednak w swoich atakach i wciąż nękali defensywę biało-czerwonych, a największe zagrożenie stwarzał właśnie napastnik Liverpoolu, z którym radzić musiał sobie głównie Frankowski. W 9. minucie blisko otwarcia wyniku był Reijnders, ale jego strzał o centymetry minął prawy słupek.
Chwilę później Polacy w końcu wyszli spod pressingu. Pierwszy strzał Buksy został zablokowany przez obrońców, ale w 16. minucie napastnik był już bezbłędny. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Zieliński, w polu karnym najwyżej wyskoczył gracz Antalyasporu, a następnie pewnym strzałem głową zapewnił naszej drużynie prowadzenie!
Strata gola jeszcze bardziej zmotywowała ekipę Oranje, która w kolejnej fazie co chwilę gościła pod polem karnym rywali, a doskonałą okazję miał choćby Virgil van Dijk. W tym przypadku czujnością znów popisał się bramkarz Juventusu, jednak w 29. minucie był już bezradny. Gakpo przejął podanie Ake i uderzył z krawędzi pola karnego. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od obrońcy i wpadła do siatki, co oznaczało wyrównanie na 1:1. Przed przerwą dobre szanse zmarnowali Kiwior i Depay.
Po zmianie stron Holendrzy nadal utrzymywali znaczną przewagę. Niebezpiecznie zrobiło się przede wszystkim w 54. minucie, jednak Simonsowi także zabrakło skuteczności. W naszym zespole aktywnością wykazywał się Zalewski, który swoimi rajdami szybko transportował futbolówkę na połowę przeciwników.
Po jednej z jego akcji celne strzały zanotowali Kiwior i Zieliński, jednak bramkarz nie dał się zaskoczyć. Te okazje dodały jednak naszym zawodnikom sporo pewności, dzięki czemu w kolejnej fazie starcia to oni przejęli inicjatywę.
Ostatnia część meczu znów należała jednak do Oranje, a przed utratą gola Polaków ratował przede wszystkim Szczęsny, jak choćby po strzale Dumfriesa. W samej końcówce trener gości posłał na plac gry Weghorsta, a po chwili okazało się, że była to świetna decyzja. Holendrzy grali konsekwentnie i wkrótce przeprowadzili kolejną składną akcję, po której napastnik TSG Hoffenheim zdobył bramkę na 2:1. Polacy do ostatnich minut szukali swojej okazji, ale ostatecznie nie zdołali zmienić wyniku spotkania.
Piłkarz meczu Flashscore: Cody Gakpo (Holandia).