Porażka z Grecją eliminuje Irlandię i utrudnia życie Holandii w kwalifikacjach do Euro
Irlandia rozpoczęła piątkowy mecz od mocnego uderzenia i miała dwie szybkie szanse na przełamanie impasu w pierwszych wymianach. Strzał Willa Smallbone'a został sparowany przez Odysseasa Vlachodimosa na drogę Liama Scalesa, który w swoim seniorskim debiucie strzelił nad poprzeczką.
Evan Ferguson powrócił do składu po kontuzji kolana w zeszłym miesiącu i pokazał klasę znakomitym strzałem z dystansu, który odbił się od słupka. Z kolei Tasos Bakasetas przetestował Gavina Bazunu na drugim końcu boiska, co było ostrzeżeniem przed tym, co miało nadejść. Drużyna Gusa Poyeta objęła prowadzenie w 21. minucie, gdy Giorgos Giakoumakis uderzył głową po dośrodkowaniu Kostasa Tsimikasa.
To był cios obuchem dla drużyny Stephena Kenny'ego i towarzyszyło im znajome uczucie tonięcia w tej kampanii kwalifikacyjnej. Następnie Giakoumakis popisał się wspaniałym podaniem zwrotnym do Dimitrisa Pelkasa, ale silna ręka Bazunu powstrzymała zawodnika İstanbul Başakşehiru.
Gdy Boys in Green dążyli do wyrównania, Grecy podwoili swoją przewagę w doliczonym czasie pierwszej połowy. Giorgos Masouras strzelił celnie po błyskawicznym kontrataku.
Drużyna Poyeta chciała kontynuować swój impet z pierwszej połowy, a Pelkas był zaangażowany w akcję na początku drugiej odsłony. Jego strzał został jednak odbity, a uderzenie Masourasa minęło bramkę. Licznie zgromadzona publiczność na Aviva Stadium nie miała zbyt wielu powodów do radości, gdyż strzał z dystansu Jasona Knighta minął cel.
Dwóch greckich zmienników połączyło siły, aby prawie dodać trzecią bramkę dla drużyny Poyeta. Znakomite podanie Tasosa Chatzigiovanisa zostało skierowane w górną siatkę przez Fotisa Ioannidisa.
Matt Doherty i Callum Robinson mieli jeszcze szanse na zmniejszenie deficytu, ale było to zbyt mało i zbyt późno jak na fatalną noc dla Irlandczyków. To kolejny słaby występ podopiecznych Kenny'ego, których kampania kwalifikacyjna w Dublinie zakończyła się fiaskiem.
Pięć porażek w sześciu eliminacjach mówi samo za siebie, a Boys in Green wyglądają na dalekich od zakończenia ośmioletniej nieobecności na dużym turnieju po rozpoczęciu finałów w 2024 roku. Jeśli chodzi o Grecję, to awansowała ona wyżej niż Holandia i w najbliższy poniedziałek będzie gościć Holendrów.