Rudi Völler ostrzega gospodarzy przed Hiszpanią: "Obecnie na najwyższym poziomie"
Oprócz klasycznego, rozpoznawalnego stylu "Czerwonej Furii", mają obecnie "dwóch niesamowicie szybkich skrzydłowych. To czyni ich jeszcze bardziej niebezpiecznymi" - podkreślił Rudi Völler, odnosząc się do wyjątkowo szybkich i pracowitych Lamine'a Yamala (16) i Nico Williamsa (21). "To imponujące widzieć, jak wchodzą w pojedynki jeden na jeden".
Tym lepiej "wiedzieć, że my też mamy takich zawodników", powiedział 64-letni dziś Völler: "Nie należy lekceważyć znaczenia Leroya Sane, Maxiego Beiera i Chrisa Führicha. Wszyscy trzej mają niesamowitą szybkość. Są dla nas niezwykle cenni, gdy wchodzą na boisko. Z tymi cechami można zranić każdego przeciwnika".
Hiszpanię też? Völler z pewnością wie, jak to zrobić. Na mistrzostwach Europy w 1988 roku na ojczystej ziemi napastnik był krytykowany za puste konto, aż do momentu, gdy w ostatnim meczu grupowym przeciwko drużynie prowadzonej przez gwiazdę Emilio Butragueno Völler strzelił dwa razy, na wagę wygranej 2:0.
Od tego czasu odbyło się jeszcze sześć pojedynków Niemiec z Hiszpanią na dużych turniejach lub w Lidze Narodów, z których żaden nie został wygrany (trzy remisy). W tym okresie drużyna DFB odniosła jednak także swoje największe zwycięstwo nad Hiszpanią, nawet jeśli tylko towarzyskie. Na ławce Niemców podczas wygranego 4:1 meczu sparingowego w sierpniu 2000 roku: selekcjoner Rudi Völler.