Środkowy napastnik wszedł na boisko w drugiej połowie, na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, gdy Anglia potrzebowała gola, by wrócić do walki o awans.
Po odwróceniu losów rywalizacji i prowadzenia 2:1 w dogrywce, Southgate przyznaje, że Toney mógł zmienić zdanie na temat tej zmiany.
"Wierzyłem, że zdobędziemy gola. Chłopcy, którzy weszli na boisko, Ivan (Toney) odegrał dużą rolę - był zniesmaczony tym, że wprowadziłem go w tym momencie. Nie ma wątpliwości, że był zniesmaczony, gdy wprowadziłem go na minutę przed końcem" - powiedział szef Anglii.
"Myślę, że teraz się pogodziliśmy. Miał też duży wpływ na drugą bramkę. Wstawienie zmiennika w takim momencie to ostateczny rzut kostką. Całkowicie to rozumiem. Ale czułem, że będzie w stanie wywołać chaos, który się wydarzył. Muszę powiedzieć, że odwaga pokazana przez graczy była dziś fantastyczna. Ale przetrwanie takiej nocy jak dzisiejsza to fantastyczny charakter. Teraz gramy ze Szwajcarami, którzy są bardzo dobrzy. Mamy kilka dni na regenerację i przygotowanie się do meczu z nimi" - dodał Gareth Southgate.