Southgate zamyka usta krytykom – świetny występ Anglii dał drugi finał z rzędu
Przed środowym półfinałem wskazania analityków i ekspertów były przechylone w kierunku Anglii, ale nazwanie Synów Albionu zdecydowanymi faworytami byłoby nadużyciem. Układ turniejowej drabinki oznaczał niemal pewny awans Anglii do półfinału, tymczasem na boisku pewności widać nie było. Dlatego w meczu z Holendrami Trzy Lwy musiały pokazać więcej niż dotąd.
Ta sztuka udała się pomimo zdecydowanie lepszego startu Holendrów, którzy objęli prowadzenie już po sześciu minutach. Doskonały strzał Xaviego Simonsa doczekał się odpowiedzi po kwadransie gry, gdy do rzutu karnego podszedł Harry Kane i wykorzystał go perfekcyjnie, nawet dobry kierunek interwencji nie pomógł Verbruggenowi. Do końca pierwszej połowy obijane były obie bramki, ale przewaga Trzech Lwów już tylko rosła. Holendrom udało się utrzymać 1:1 do przerwy, a później obie ekipy trwały w klinczu, z którego nie było wyjścia aż do 90. minuty. Wówczas Ollie Watkins zadał decydujący cios czekającym na dogrywkę Holendrom!
Sprawdź komplet statystyk meczu Holandia - Niemcy
Po rozczarowaniach fazy grupowej zostało już tylko wspomnienie, w półfinale Anglicy wreszcie spełnili oczekiwania pokładane w reprezentacji. Efektowny futbol, gdy był potrzebny? Grali. Kontrola nad przebiegiem meczu? Była. A przede wszystkim skuteczność w kluczowych momentach – to wszystko broni Synów Albionu. Najbardziej broni ich oczywiście wynik.
Nawet konsekwentne stawianie na Harry’ego Kane’a – kolejny argument przeciwko selekcjonerowi – opłaciło się w bardzo ważnym momencie. Angielski napastnik został właśnie najskuteczniejszym strzelcem fazy pucharowej w historii mistrzostw Europy. Wybór Watkinsa jako kluczowego zmiennika? Zwrócił się w pełni. Trudno wskazać słaby punkt w planie, jaki miał Southgate na półfinał.
Znajdujący się od dłuższego czasu w ogniu krytyki Anglicy tym samym zamykają usta sceptykom. Choć ich droga do finału okazała się niezbyt widowiskowa, to dopiero po raz drugi w historii (i drugi z rzędu, oba pod wodzą Garetha Southgate’a) Wyspiarze docierają do meczu finałowego. Dotąd w półfinałach grali trzykrotnie i po dwóch porażkach przełamanie przyszło dopiero w 2021 roku. Co istotne, w żadnym turnieju (mundial czy Euro) Trzy Lwy nie wywalczyły awansu grając poza swoim terytorium, co czyni środową wygraną nad Holandią sukcesem bez precedensu.
Anglicy mają teraz szansę poprawić swój najlepszy wynik w historii Euro, jeśli w niedzielę znajdą receptę na kroczących od zwycięstwa do zwycięstwa Hiszpanów. Latem 2021 roku na Wembley nie udało się pokonać Włochów, czy w Berlinie będzie lepiej? Półfinałowy występ Anglii wskazuje, że może czekać nas wielkie widowisko na Olympiastadionie. Mecz w relacji tekstowej i audio możesz najszybciej śledzić z Flashscore!