Sylvinho: Żyję tym marzeniem jak Albańczyk. Mołdawianie mają wszystko w swoich rękach
Albania weźmie udział w mistrzostwach Europy dopiero po raz drugi w swojej historii i po raz pierwszy od 2016 roku, kiedy to odpadła w fazie grupowej. "Po ostatnim gwizdku i dziewięciu miesiącach codziennej pracy jest to zdecydowanie marzenie, którym chcę się w pełni cieszyć wraz ze wszystkimi Albańczykami. Żyję marzeniami jako Albańczyk" - powiedział Sylvinho na swojej stronie internetowej, cytowany przez Radio Televizioni Shqiptar (RTSH).
"My, Brazylijczycy, jesteśmy trochę jak wy, Albańczycy, też lubimy się przytulać i nawiązywać ciepłe relacje. Zauważyłem również, że nawet jeśli jesteś obcokrajowcem, w Albanii zapraszają cię do domu na obiad" - powiedział pochodzący z Sao Paulo, który w styczniu tego roku objął prowadzenie reprezentacji Albanii.
Podczas swojej kariery piłkarskiej triumfował w Lidze Mistrzów z Barceloną w 2006 i 2009 roku. "To było niesamowite wygrać Ligę Mistrzów, ale równie niesamowite jest awansować do mistrzostw Europy z Albanią w Niemczech jako trener. To naprawdę niesamowite" - powiedział były lewy obrońca Corinthians, Arsenalu, Celty Vigo i Manchesteru City.
Albania potrzebowała tylko punktu w Kiszyniowie, aby potwierdzić swój awans do Euro. Sylvinho martwił się jednak o wynik, ponieważ Vladislav Baboglo odpowiedział na rzut karny Sokoła Cikalleshiego w 87. minucie, a Mołdawianie chcieli odwrócić sytuację.
"Mołdawia jest dobra w powietrzu, co pokazała w tych kwalifikacjach. To silny fizycznie zespół, twardy w pojedynkach powietrznych i walczący o drugie piłki. Wszystko mogło się wydarzyć dwie lub trzy minuty po wyrównaniu, więc byłem zaniepokojony" - powiedział Sylvinho, którego podopieczni prowadzą w grupie z przewagą dwóch punktów nad Czechami, a w poniedziałek czeka ich domowe starcie z Wyspami Owczymi.
Z kolei Mołdawia tego samego dnia zmierzy się z Czechami w bezpośrednim starciu o awans na Euro. Muszą wygrać w Ołomuńcu, ponieważ tracą do swoich przeciwników dwa punkty. "Chciałbym również podziękować mojemu koledze po mołdawskiej stronie (Serghei Clescenco), ponieważ on i jego drużyna ponieśli tylko jedną porażkę w grupie. Wierzę, że mają wszystko w swoich rękach przeciwko Czechom, aby móc awansować" - zauważył Sylvinho.