Szwajcaria - Włochy oczami danych. Po trzech latach mistrzowie Europy chcą obronić tytuł

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Szwajcaria - Włochy oczami danych. Po trzech latach mistrzowie Europy chcą obronić tytuł

Włosi szukają pod wodzą Spallettiego innego oblicza niż to, z którym zdominowali ostatnie Euro.
Włosi szukają pod wodzą Spallettiego innego oblicza niż to, z którym zdominowali ostatnie Euro.Profimedia
Piłkarze Italii znani są z tego, że na wielkich turniejach rozkręcają się powoli i mają problemy w fazie grupowej. Nie inaczej było na tegorocznych mistrzostwach Europy. Z Albanią stracili gola po rekordowych 23 sekundach, zostali zasypani 20 strzałami przez Hiszpanię i uratowali remis z Chorwacją dopiero w ósmej minucie doliczonego czasu gry. Co pokażą w meczu 1/8 finału ze Szwajcarią, który rozpocznie play-offy Euro?

Włosi będą bronić tytułu. Już pobieżny rzut oka pokazuje, że ich nowy trener Luciano Spalletti, który objął stery we wrześniu ubiegłego roku, dokonał gruntownej przebudowy drużyny narodowej. Trzy lata po triumfie mistrzowie Europy ograniczyli się do ośmiu zawodników, z czego tylko pięciu (Donnarumma, Di Lorenzo, Barella, Jorginho i Bastoni) znalazło się w wyjściowym składzie.

W tej, która rozpoczęła mistrzostwa przeciwko Albanii, średnia wieku zawodników wynosiła 26 lat i 287 dni. Była to najmłodsza włoska wyjściowa jedenastka na dużej imprezie od czasu mistrzostw świata 1994 w USA (26 lat i 42 dni przeciwko Meksykowi w fazie grupowej).

Spalletti opiera się na zawodnikach mistrzowskiego Interu Mediolan, a trio Bastoni, Dimarco i Barella wydaje się mieć pewne miejsce w drużynie niezależnie od formacji wybranej przez trenera. Pięciu graczy z pola, którzy rozegrali co najmniej 230 minut na obecnym Euro, to wszyscy trzej Włosi (Bastoni 270 minut, Barella 269 i Dimarco 230).

Mimo to wydaje się, że trener nie zdecydował się jeszcze na stałe ustawienie. Przeciwko Albanii i Hiszpanii Azzurri rozpoczęli z dwoma stoperami i czteroosobową obroną, a w ostatnim meczu grupowym z Chorwacją ponownie powrócili do trójki z tyłu. Są to dwie formacje, które Spalletti testował podczas przygotowań do mistrzostw Europy.

Włosi zwracają uwagę głównie formacją obronną. Lider defensywy Alessandro Bastoni zdobył piłkę 21 razy w mistrzostwach, ustępując w tym tylko niemieckiemu spielmacherowi Toni Kroosowi. Ponadto strzelił wyrównującego gola w wygranym 2:1 meczu z Albanią.

Jednym z tych, którzy udowodnili swoje umiejętności w każdym meczu turnieju jest bramkarz Gianluigi Donnarumma. Numer jeden mistrza Francji Paris Saint-Germain zabłysnął, na przykład, łapiąc rzut karny przeciwko kapitanowi Chorwacji Luce Modriciowi. W meczu z Hiszpanią "Gigio" zneutralizował osiem strzałów przeciwnika, a wyprzedził go tylko kolega z drużyny Ricardo Calafiori...

W ostatnim sezonie ligowym Calafiori pomógł Bolognii w awansie do Ligi Mistrzów. Jego znaczenie dla drużyny podkreśla fakt, że z 30 meczów, które rozegrał w Serie A, Bologna przegrała tylko trzy. To tyle samo, co z ośmiu pojedynków, w których był nieobecny... Na Euro królował w powietrzu, biorąc udział w dziewięciu pojedynkach główkowych (z Reteguim najwięcej w drużynie) i wygrywając siedem z nich (najlepszy z Włochów). Z powodu żółtych kartek ominie go jednak mecz 1/8 finału.

Nie wszystkie pozycje są jednak jasne dla obrońców tytułu, zwłaszcza w ofensywie. Jedną z zagadek dla Spallettiego jest Federico Chiesa. Skrzydłowy Juventusu ma za sobą dobry sezon w klubie, strzelając 12 bramek i bezpośrednio przyczyniając się do zdobycia gola średnio co 209 minut. Co więcej, wydaje się być również w lepszej formie fizycznej. Chociaż często mówi się, że jest bardzo podatny na kontuzje, w zeszłym sezonie rozegrał 2512 minut dla Juventusu, prawie tyle samo, co w poprzednich dwóch sezonach łącznie (2687).

Po prostu pod wodzą Spallettiego nic nie jest pewne. Jest przyzwyczajony do gry na lewym skrzydle, ale dla reprezentacji musi przenieść się na prawą stronę. Co jest szczególnie widoczne w wykończeniu. W ciągu 174 minut, które rozegrał na tegorocznym Euro, wykonał osiem dryblingów (najwięcej ze wszystkich Włochów), z czego cztery były udane. Oprócz tego oddał także cztery strzały na bramkę (druga najwyższa liczba w drużynie), ale dzięki nim osiągnął tylko 0,1 xG. Żaden inny włoski zawodnik z co najmniej trzema próbami nie ma tak niskiej statystyki...

Nawet w górnej linii nic nie jest pewne. Podczas gdy Gianluca Scamacca rozpoczął dwa pierwsze mecze turnieju i swoją grą zbytnio nie przekonał, przeciwko Chorwacji miejsce w podstawowej jedenastce otrzymał Matteo Retegui. W decydującym meczu grupowym oddał najwięcej strzałów z całej drużyny (3), a także miał najwięcej dotknięć piłki w polu karnym przeciwników (4).

Gdyby trener miał podjąć decyzję na podstawie liczb z sezonu ligowego, wybór padłby na Scamaccę. Podobnie jak gracz pochodzący z Argentyny, rozegrał 29 meczów, ale strzelił o pięć bramek więcej (12) i wykonał o cztery więcej odbiorów (6). Jednak do Niemiec wyraźnie lepszą formę przywiózł Retegui.

Teraz Włosi zmierzą się ze Szwajcarią, z którą nie przegrali ostatnich 11 meczów (z czego sześć zremisowali). Co więcej, stracili tylko cztery gole i siedem razy zachowali czyste konto. Widok drabinki play-offów musi napawać ich optymizmem. Zajęli drugie miejsce w swojej grupie, ale to oznacza, że w drodze do kolejnej rundy ominą takie potęgi jak Niemcy, Portugalia, Francja i Hiszpania. To właśnie ten ostatni kraj jako jedyny obronił tytuł mistrzów Europy. W tym roku Włosi mogą powtórzyć ich wyczyn...

Szwajcaria - Włochy (21:00 + komentarz audio)