Środowa konferencja prasowa trenera Michała Probierza zaczęła się przewidywalnie od tematu Roberta Lewandowskiego, choć z nietypowej perspektywy. Selekcjoner reprezentacji Polski usłyszał o powątpiewaniu Ronalda Koemana w nieobecność kapitana Biało-Czerwonych. Jego reakcja?
"Trudno mi powiedzieć, co jest w jego głowie. (…) Robert na pewno nie zagra, to jest pewne. Jak trener Koeman nie wierzy, to może do Barcelony zadzwonić, bo pewnie znajomych ma" – wypalił z uśmiechem Probierz, potwierdzając, że kapitan reprezentacji wróci najwcześniej na drugi mecz.
Mecz Polska - Holandia w niedzielę o 15:00
Istnieje za to szansa, że już przeciwko Holendrom w niedzielę na boisko wyjdzie Karol Świderski. "Byłem na meczu Monza-Verona, gdy Karol skręcił staw skokowy i widziałem to na żywo, rzeczywiście nie wyglądało to dobrze. Ale ma doświadczenie w tym temacie, był już wtedy w kontakcie z doktorem i może nawet na ten mecz będzie do dyspozycji" – zasugerował szkoleniowiec Polaków.
"Paweł Dawidowicz – jest prawdopodobne, że zagra, a Taras na pewno dzisiaj wchodzi do treningu i normalnie rozpocznie przygotowania" – wyliczał Michał Probierz.
Słowa trenera potwierdziły się chwilę później. Na rozpoczęty po konferencji trening reprezentacji Polski nie wyszło tylko trzech zawodników: Robert Lewandowski, Karol Świderski i Paweł Dawidowicz. Taras Romanczuk, zgodnie z zapowiedzią trenera, dołączył do kolegów w treningu grupowym, a zawodnicy z kontuzjami pojawili się jedynie na powitanie z widzami.