Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Tym razem Anglicy nie chcieli dogrywki, a Watkins posłał ich do finału Euro 2024

Zaktualizowany
Tym razem Anglicy nie chcieli dogrywki, a Watkins posłał ich do finału Euro 2024
Tym razem Anglicy nie chcieli dogrywki, a Watkins posłał ich do finału Euro 2024AFP
Półfinał rozpoczął się jak erupcja wulkanu, która trwała 45 minut i aż dziw, że padły w jej trakcie tylko dwa gole. Remis do przerwy rozbudził apetyty, ale wulkan stał się drzemiący po przerwie. Dopiero w 90. minucie Ollie Watkins doprowadził do kolejnego wybuchu, strzelając zasłużonego gola na wagę finału.

Pomimo drugiego z rzędu półfinału mistrzostw Europy, Gareth Southgate był w Anglii bardzo krytykowany za styl, w jakim Trzy Lwy doszły do tego poziomu. Na ich tle nawet nieco nierówna forma Holendrów wygląda więcej niż nieźle, a mimo to konsekwentni i skuteczni defensywnie Anglicy pozostawali faworytami przed meczem.

Sprawdź statystyki półfinau Holandia - Anglia na Flashscore

Naprawdę do przerwy wpadły tylko dwa gole?

Wbrew sugestiom ekspertów Southgate nie eksperymentował i nie postawił na Luke’a Shawa, za to trener Koeman od pierwszych minut dał grać Malenowi. Brytyjczycy rozpoczęli spokojnie i nisko w defensywie, z czego Oranje skorzystali w widowiskowy sposób. Strata piłki na swojej połowie i Anglicy momentalnie byli w opałach już w 7. minucie. Xavi Simons z piłką podszedł pod pole karne i posłał rakietę poza zasięgiem rękawic Pickforda

To był jeden z raptem trzech strzałów w pierwszym kwadransie. Drugi i trzeci oddał Harry Kane, ale najpierw z dystansu był za słaby i zbyt czytelny, by Verbruggen skapitulował, a później ustrzelił piłką jednego z kibiców, i to nie w pierwszych rzędach. Przy drugiej okazji Kane był jednak faulowany przez Dumfriesa i sędzia Zwayer pokazał na wapno. Kapitan Anglii podszedł do piłki i uderzył pod sam słupek, nie dając czujnemu Holendrowi szans na obronę karnego. 

Obie drużyny znane są ze świetnego odwracania wyników, dlatego remis 1:1 nie zwiastował zepsucia efektownego widowiska. Trzy Lwy złapały swój rytm i w 23. minucie wydawało się, że mają prowadzenie. Foden z najbliższej odległości ograł bramkarza Holandii. Weszła? Nie, jeden z obrońców zatrzymał ją w trakcie przekraczania linii. I choć optycznie przewaga była po stronie Anglików, to Oranje byli o centymetry od drugiego gola przed upływem 30 minut, gdy Dumfries z główki uderzył w poprzeczkę. W rewanżu moment później efektowne uderzenie Fodena z dystansu wylądowało na słupku.

Przewaga Synów Albionu w końcu dorastała do tego przydomka – posiadanie piłki zmierzało ku 70 procentom, a liczba strzałów w kierunku dwucyfrowej. Holendrom nie pomogła dodatkowo kontuzja Depaya, który (mimo zbyt wielu niecelnych strzałów na tym Euro) był bardzo istotnym ogniwem Oranje.

Watkins przełamał niemoc w drugiej połowie

Jakby chcąc zwiększyć swoje szanse na kolejne bramki, trenerzy już w przerwie wpuścili Shawa i Weghorsta. Obraz gry okazał się jednak zupełnie inny, obie drużyny zaczęły od konsekwentnego neutralizowania się nawzajem. Dopiero po 20 minutach drugiej odsłony Nathan Ake cieszyłby się z trafienia po rzucie wolnym, gdyby nie zatrzymał go instynktownie Pickford. 

Na kwadrans przed końcem golkiper Evertonu ratował się jeszcze przed uderzeniem Simonsa, tymczasem Trzy Lwy zdawały się być uśpione, bez choćby niecelnej próby po przerwie. Jakby czekali na jeden decydujący zryw, który wydawał się nadejść, gdy do końca pozostało nieco ponad 10 minut. Saka umieścił piłkę w siatce, ale podający mu Kane był na spalonym. Nie udało się raz? Spróbowali więc ponownie 10 minut później, gdy Holendrzy wyraźnie czekali na dogrywkę. Wprowadzony jako joker Ollie Watkins doskonale wstrzelił piłkę pod dalszy słupek równo z upływem 90 minut!

Liczby meczu Holandia - Anglia
Liczby meczu Holandia - AngliaOpta by Stats Perform
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen