Wiesz już wszystko przed meczem półfinałowym Holandia – Anglia? Czas to sprawdzić!
Po tym jak Hiszpania zapewniła sobie miejsce w finale Euro 2024 po zwycięstwie 2:1 nad Francją, teraz Anglia i Holandia zmierzą się o miejsce w niedzielnym ostatnim meczu turnieju.
Jak dotąd żadna z drużyn nie była szczególnie przekonująca, choć Holendrzy mają lepszy dorobek bramkowy i jako zespół wyglądają solidniej. Anglia zawodzi ofensywnie i głównie indywidualna jakość sprawiła, że uzyskiwali przewagę w kluczowych momentach. Udało im się również zdjąć "klątwę" rzutów karnych, ale będą musieli pokazać coś więcej, by pokonać Holendrów, których występy stopniowo poprawiały się wraz z upływem turnieju.
Jak Anglicy odczarowali karne? Czytaj tutaj
Anglia i Holandia mierzyły się ze sobą 22 razy w międzynarodowej piłce nożnej i brały udział w wielu ważnych spotkaniach na poziomie turniejowym. Ich pojedynek to jeden z europejskich klasyków, choć dla żadnej z reprezentacji rywal nie jest tym najbardziej wyczekiwanym. Może ten trend zacznie się zmieniać w środę przed północą? Ktoś przecież wróci ogromnym z niedosytem.
Anglia będzie musiała podjąć kilka kluczowych decyzji przed dzisiejszym meczem, ponieważ Marc Guehi wraca z zawieszenia, a Luke Shaw również wydaje się być sprawny i gotowy do rozpoczęcia meczu. Gdy tylko wyjściowe składy zostaną ogłoszone, znajdziesz je w tej zakładce.
Gakpo idzie na króla strzelców?
Cody Gakpo był jak dotąd jednym z kluczowych zawodników turnieju, prowadząc holenderski atak w znakomitym stylu. Jest również liderem klasyfikacji strzelców tegorocznego turnieju z trzema bramkami na koncie. Centymetrów brakło, by na liczniku widniała czwórka, ale ostatecznie gola przeciwko Turkom zapisano jako trafienie samobójcze.
Jedyne międzynarodowe trofeum Anglii na arenie światowej miało miejsce w 1966 roku. Ale menedżer Gareth Southgate mówi, że jego drużyna jest gotowa, aby przejść do historii. Wygrana w środowy wieczór będzie oznaczać, że Trzy Lwy po raz pierwszy w historii wejdą do finału rozgrywek prowadzonych poza własnym krajem.
Holendrzy zostali zmuszeni do porzucenia planów podróży do Dortmundu pociągiem ze swojej bazy w Wolfsburgu, po tym jak połączenie zostało odwołane z powodu zatoru na trasie. Menedżer Ronald Koeman podkreślił jednak, że nie było to problemem, a jego zawodnicy są w pełni wypoczęci.