Zieliński nie myśli o zakończeniu kariery. "Zostało mi wiele do zrobienia"
Piotr Zieliński był kapitanem reprezentacji Polski podczas październikowego zgrupowania. Gracz Napoli nie poprowadził jednak kadry do zwycięstwa nad Mołdawią, przez co szanse Polaków na bezpośredni awans na Euro 2024 są już tylko iluzoryczne. Zieliński zdaje sobie sprawę, że taki wynik to spore rozczarowanie.
"Widzę duży potencjał w reprezentacji, widzę grupę, w której jesteśmy i… Bez problemów musimy wychodzić z takiej grupy. Zawsze potrafiliśmy wygrywać w takich sytuacjach. Mamy piłkarzy, mamy piękny stadion, gramy z Mołdawią, 55 tysięcy kibiców, wychodzimy na mecz i jesteśmy przestraszeni, a to powinna być formalność. Najbardziej boli mnie porażka w Kiszyniowie, jest niezrozumiała. Gdybyśmy wygrali, bylibyśmy w innej sytuacji. Daliśmy ciała, nie ma co się oszukiwać. Pokrzyżowaliśmy swoją sytuację" - powiedział Zieliński.
Polak został też zapytany o potencjalny termin na zakończenie piłkarskiej kariery.
"Nie wiem, ale na pewno raczej po Mistrzostwach Świata. Teraz jest za wcześnie, zostało wiele do zrobienia" - zaznaczył gracz Napoli.
Reprezentacja Polski już w piątek, 17 listopada zagra kolejny mecz w eliminacjach do Euro 2024. O 20:45 zmierzymy się z Czechami.