Eliminacja Napoli z Ligi Mistrzów to świetna wiadomość dla Juve, Arsenal smuci Salzburg
Gdzie jeden przegrywa, tam zawsze ktoś się cieszy. Nie tylko Barcelona może świętować pierwszy od lat awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Jej wynik oznacza również, że mistrzowie Włoch tracą szansę na dogonienie Juventusu w rankingu klubowym za ostatnie sezony.
Tym samym Stara Dama otrzymuje gwarancję udziału w przyszłorocznych Klubowych Mistrzostwach Świata FIFA w USA jako drugi klub z Włoch, po Interze Mediolan. Dla Juve dodatkową satysfakcją jest z pewnością fakt, że udział zapewniła im klęska odwiecznych rywali z odległego południa Italii.
Jednocześnie wyraźne zwycięstwo Barcelony w dwumeczu jest fatalną wiadomością nie tylko dla Napoli, lecz również dla Atletico Madryt. Podopieczni Diego Simeone mieliby zapewnioną grę w przyszłorocznym turnieju 32 najlepszych klubów świata, gdyby Duma Katalonii przegrała walkę o ćwierćfinał z Napoli.
We wtorek kciuki zaciskali też działacze RB Salzburg, ponieważ ten klub mógłby wskoczyć do wielkiej klubowej imprezy za rok, pod pewnymi warunkami. Już pierwszy nie wypalił, bowiem najpierw Arsenal musiałby przegrać z Porto – a wygrał po karnych – a następnie w środę odpaść z rozgrywek musiałoby PSV Eindhoven.