Paweł Chrupałła nie zostanie w Wiśle Płock, w styczniu wraca do Rosenborga
To nie był wymarzony rok dla Pawła Chrupałły, niekoniecznie z jego winy. Do Wisły Płock przyszedł w styczniu jako 19-latek, miał poszerzyć skład i pomóc klubowi utrzymać się w Ekstraklasie, ale na najwyższym szczeblu rozegrał tylko dwa zupełnie anonimowe mecze zanim – tuż przed 20. urodzinami – z gry wyeliminował go uraz.
Wrócił już na poziomie drugiej ligi (1 Ligi) i zaczął efektownie: w czterech pierwszych meczach zaliczył trzy asysty, regularnie znajdując miejsce w składzie Petry. Później jednak długo nie powiększał dorobku, aż 11 listopada zaliczył jedyne dotąd oficjalne trafienie na polskich boiskach, przeciwko silnej Odrze Opole. Koniec sezonu ponownie spędził w cieniu, oba grudniowe mecze oglądając z ławki rezerwowych.
W sumie podczas rocznego wypożyczenia zaliczył 15 występów (12 w 1 Lidze, dwa w Ekstraklasie i jeden w Pucharze Polski). Dziś Wisła Płock poinformowała, że nie zamierza skorzystać z opcji pierwokupu zawodnika, który tym samym wróci pod skrzydła norweskiego Rosenborga.