Piłkarze Francji w dogrywce wygrali z Egiptem i zmierzą się z Hiszpanami w olimpijskim finale
W pierwszej połowie poniedziałkowego półfinału na stadionie w Lyonie więcej z gry miał faworyt, ale na doskonałą okazję czekał prawie do przerwy, kiedy Badé obił poprzeczkę po rzucie rożnym. Po zmianie stron Lacazette, wolny przed piątym metrem, nie trafił w bramkę i Francuzi zostali ukarani.
W 62. minucie Mahmoud Saber wyprowadził Egipt na prowadzenie, zdobywając swojego pierwszego gola od prawie roku. Pięknie przedarł się przez parę przeciwników i trafił mocnym strzałem ponad ramieniem Restesa. Les Bleus natychmiast rzucili wszystko do ofensywy. Główka Matety została znakomicie wyczyszczona przez Alaę, a bramka Egiptu jakimś cudem mijała się z próbami zarówno Lacazette'a, jak i Badé.
Gospodarze w końcu doprowadzili do wyrównania w 83. minucie, kiedy Jean-Philippe Mateta dał o sobie znać. Olise posłał świetne dośrodkowanie w pole karne, a napastnik Crystal Palace nie pomylił się z bliskiej odległości. Dogrywkę otworzyła czerwona kartka (po drugiej żółtej) dla Omara Fayeda i to okazało się punktem zwrotnym.
Sildillia dośrodkował bowiem z rzutu rożnego w pole bramkowe, a osamotniony Mateta kolejnym strzałem z bliska przesądził o awansie faworyta do finału. Był to jego czwarty gol w turnieju. Michael Olise, który był bezpośrednio zaangażowany w sześć goli (3+3) w olimpijskim turnieju, dodał trzeciego gola strzałem pod słupek. Następnie trafił jeszcze w poprzeczkę.
Mecz o brązowy medal pomiędzy Egiptem i Marokiem odbędzie się w Nantes w czwartek (8 sierpnia o godzinie 17:00). Francja i Hiszpania będą gospodarzami finału w piątek (9 sierpnia o godzinie 18:00) na Parc des Princes w Paryżu.