Andres Iniesta nieśmiało o planach na przyszłość po odejściu z japońskiego Vissel Kobe
Legenda Barcelony, który strzelił jedynego gola, gdy Hiszpania zdobyła tytuł mistrza świata w finale przeciwko Holandii w RPA w 2010 roku, zakończył swój pięcioletni pobyt w Japonii 57-minutowym występem w zremisowanym 1:1 meczu z Consadole Sapporo.
Mecz był pierwszym występem Iniesty w lidze w tym sezonie z powodu serii kontuzji, które ograniczyły jego zaangażowanie w obecnej kampanii, gdy Kobe rozpoczęło walkę o tytuł w J.League.
"Ostatnie kilka miesięcy było naprawdę trudnym okresem zarówno dla mnie, jak i dla moich bliskich" - powiedział Iniesta na wyprzedanym stadionie Misaki Park, według Kyodo News.
"Pragnę przejść na emeryturę i zakończyć karierę, grając na boisku, i podejmuję kolejny krok zgodnie z tymi emocjami".
Iniesta dołączył do Kobe, którego właścicielem jest miliarder Hiroshi Mikitani, latem 2018 roku i pomógł klubowi zdobyć pierwsze trofeum, gdy pokonali Kashima Antlers, aby podnieść Puchar Cesarza 2019.
W następnym sezonie Kobe dotarło do półfinału Azjatyckiej Ligi Mistrzów w swoim debiucie w kontynentalnych rozgrywkach. Zespół zajmuje obecnie trzecią pozycję w J.League, dwa punkty za liderami Yokohama F Marinos.
Bilety na sobotni mecz wyprzedały się wkrótce po tym, jak Iniesta ogłosił, że opuszcza klub.
"Przybyłem tutaj w 2018 roku, aby spełnić obietnicę uczynienia tego klubu wielkim" - powiedział Iniesta.
"Czuję, że udało mi się to osiągnąć i dałem z siebie maksimum zarówno na boisku, jak i poza nim. Mam nadzieję, że czujecie taką samą dumę z tego klubu jak ja".