Maciej Skorża wraca do pracy. Zaskakująca decyzja polskiego trenera
Skorża prowadził już zespół z Urawy w sezonie 2023, ponieważ pracował w tym klubie od lutego 2023 roku do ostatniego dnia stycznia tego roku. Wówczas jednak sam wycofał się ze swojej roli z podobnych względów, co przy wcześniejszym odejściu z Lecha Poznań - polski trener tłumaczył się wtedy względami rodzinnymi i potrzebą przerwy.
W intensywnym 2023 roku w Urawie prowadził zespół w aż 58 meczach, zajmując czwarte miejsce w japońskiej J1 League oraz przede wszystkim wygrywając Azjatycką Ligę Mistrzów po dwumeczu z arabskim Al-Hilal. Dzięki temu zwieńczeniem jego okresu pracy w Japonii był udział w Klubowych Mistrzostwach Świata, w których jego Urawa przegrała w półfinale 0:3 z Manchesterem City prowadzym przez Pepa Guardiole.
Teraz jednak Skorża wraca do tego samego klubu, ale w zupełnie inne miejsce na mapie japońskiej piłki. Jego następca Norweg Per-Mathias Hegmo nie radził sobie zbyt dobrze w nowej roli i po 26 meczach sezonu Urawa jest dopiero 13. w lidze.
Trzeba jednak zaznaczyć, że z zespołu pod nieobecność Skorży zdążyli odejść Alexander Scholz, który był liderem formacji obronnej, a także Hiroki Sakai czy znany w Ekstraklasie Jose Kante, którzy byli ważnymi elemetnami zespołu Polaka.
"Naszym celem jest połączenie mocnej obrony, którą mieliśmy w zeszłym sezonie, z atakiem, który został wzmocniony w obecnych rozgrywkach. Według naszej oceny największy potencjał do osiągnięcia tego celu ma Skorża" - poinformował klub, który nie ujawnił jak długi będzie kontrakt polskiego trenera. Na razie musi on postarać się o wizę pracowniczną w Japonii, a potem ponownie zasiądzie na ławce trenerskiej Urawy.