Alavés pogrąża Cádiz w jeszcze większym kryzysie i odnosi drugie ligowe zwycięstwo z rzędu
I tym razem przyjezdni również nie zaczęli idealnie, już w trzeciej minucie mogli stracić gola, ale strzał Jona Guridiego z woleja w polu karnym trafił tylko w poprzeczkę. Cadiz zaczęło jednak wchodzić do gry i nawet zagrażało bardziej niż ich przeciwnicy, tyle że żaden z ich strzałów nie był celny.
Ostatecznie widzowie obejrzeli wyrównaną walkę z obu stron w pierwszej połowie, która nie przyniosła bramek. Sześć minut po rozpoczęciu drugiej części Luis Rioja zachwycił trybuny gospodarzy, zamieniając rzut karny uderzeniem w środek. Strzał został poprzedzony faulem Ivána Alejo w polu karnym.
Na Piratach bramka nie zrobiła większego wrażenia, a mimo to zawodnicy w niebiesko-białych koszulkach byli aktywniejsi przy piłce. Nie spieszyli się jednak z akcjami ofensywnymi i raczej utrzymywali jednobramkowe prowadzenie. Bronili go do końcowego gwizdka, podczas gdy mający kłopoty goście po zmianie stron nie oddali nawet strzału w światło bramki.