Barcelona nie wygrała na wyjeździe z Rayo od pięciu lat, u siebie też ma kłopoty
Wszyscy wiedzą, że Rayo Vallecano bywa wyjątkowo niewygodnym rywalem. W ostatnich latach dawny gigant miasta stał się utrapieniem wielu rywali. Dobrym tego przykładem jest FC Barcelona, która zagra dziś w Madrycie o 14:00.
W zeszłym sezonie obie drużyny zremisowały bezbramkowo w pierwszym meczu LaLigi na Camp Nou. W drugim meczu na ulicy Payaso Fofó, Vallescans wyszli na prowadzenie dzięki golom Álvaro Garcíi i Frana Garcíi, który sprawił, że bramka Roberta Lewandowskiego nie dała choćby punktu
Rayo miało również zadowalające wyniki przeciwko Culés dwa sezony temu, kiedy pokonali ich w obu meczach. Samotny gol Falcao dał Rayo zwycięstwo w Vallecas, podczas gdy w rewanżu drużyna z południa Madrytu przeszła do historii dzięki bramce Álvaro Garcíi po asyście Isiego Palazóna.
Ostatnie zwycięstwo Dumy Katalonii z Rayo miało miejsce w Copa del Rey w 2021 roku, kiedy to Messi i De Jong zdobyli bramkę otwierającą Frana Garcíę. W lidze ostatnia wygrana to 2019 rok, natomiast najświeższa wygrana ligowa Blaugrany właśnie na stadionie Rayo miała miejsce w listopadzie 2018. I tak nie przyszła łatwo, madrytczycy przegrali 2:3.
W tym sezonie Rayo przystępuje do meczu w środku tabeli. Barça, z kontuzjowanym niedawno Gavim, nie może sobie pozwolić na kolejną wpadkę, ponieważ Girona i Real Madryt są w szczytowej formie, a Atlético Madryt mocno naciska z tyłu, mając o jeden rozegrany mecz mniej.