Barcelona pokonuje Villarreal w siedmiobramkowym thrillerze. Gol Roberta Lewandowskiego
Początek nowego sezonu w wykonaniu Barcelony był dość trudny. Najpierw Blaugrana straciła punkty po bezbramkowym remisie z Getafe, a następnie ten sam rezultat mógł paść w meczu z Cadiz. Dopiero w 82. minucie Pedri ostatecznie uratował trzy punkty dla aktualnych mistrzów. Tym razem jednak Barcelona mierzyła się z Villarrealem, który nie pokonał katalońskiego giganta przed własnymi kibicami od 2007 roku.
"Żółta łódź podwodna" aktywnie rozpoczęła mecz i dwukrotnie była bliska zdobycia bramki w pierwszych 10 minutach. Próba Baeny minęła jednak bramkę, a Marc-André ter Stegen świetnie obronił uderzenie Alexandra Sorlotha. Po drugiej stronie Barcelona uderzyła od razu po pierwszej dużej okazji, gdy Gavi wykorzystał wolną przestrzeń w polu bramkowym i wyprowadził gości na prowadzenie.
W 15. minucie deficyt Villarreal został podwojony po tym, jak obrona gospodarzy nie zdołała upilnować de Jonga, który pokonał Filip Jorgensena. W 25. minucie Alfonso Pedraza był bliski wyrównania po szybkiej akcji, ale ter Stegen wybił jego strzał na rzut rożny.
Niemiecki bramkarz nie dał rady interweniować chwilę później, gdy Juan Foyth uderzył głową, a futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki. W 40. minucie nastąpiło wyrównanie, gdy ładną kombinację Villarrealu strzałem z bliskiej odległości zakończył Sorloth.
Wynik zmienił się ponownie w 50. minucie, gdy Baena zdobył bramkę po szybkim kontrataku. Po godzinie gry Lewandowski znalazł się w sytuacji sam na sam, ale Jorgensen poradził sobie z jego strzałem.
"Blaugrana" dążyła do wyrównania, co udało się w 68. minucie, gdy gola zdobył Torres. To jeszcze nie był koniec i już trzy minuty później Barcelona objęła prowadzenie - Lewandowski trafił do siatki dobijając strzał Yamala w słupek. Katalończycy nadal stwarzali zagrożenie, ale więcej bramek już nie padło.
Villarreal nie zakończył 16-letniego oczekiwania na domowe zwycięstwo z Barceloną i nie zdobył punktu. Mistrzowie LaLiga udadzą się do Pampeluny, aby zmierzyć się z Osasuną 3 września. Dwa dni wcześniej "żółta łódź podwodna" odwiedzi stadion Cadiz.