Barcelona wybrała kapitanów na nowy sezon. Zabrakło miejsca dla Lewandowskiego
Pierwszym kapitanem drużyny został Sergi Roberto, ponieważ ma on najdłuższy staż w klubie - jest w nim od 2013 roku. Jego zastępcą został Marc-Andre Ter Stegen, który przyszedł do Barcelony rok później. W praktyce jednak to Niemiec częściej powinien zakładać kapitańską opaskę, ponieważ jego miejsce między słupkami bramki Dumy Katalonii jest niepodważalne, a Roberto w poprzedniej kampanii w La Liga pojawiał się w pierwszej jedenastce tylko 15 razy.
Dużo bardziej interesujący był jednak wybór trzeciego i czwartego kapitana. Biorąc pod uwagę, że o wyborach decydowało głosowanie w szatni, po wynikach można uzmysłowić sobie, kto jest faktycznym liderem Barcelony. I tak wybrani do roli zastępczych kapitanów zostali Ronald Araujo i Frenkie de Jong.
Małym zaskoczeniem jest więc brak w tym gronie Lewandowskiego, który był jednym z fawortyów Xaviego do objęcia tej roli, a także przewodził zespołowi na boisku w poprzednim sezonie. Nie wpłynęło to jednak na powierzenie mu opaski.