Courtois uśmiechnięty na Bernabeu: "To był bardzo miły dzień, aby wrócić"
Thibaut Courtois, który zaapelował do kibiców na kilka dni przed meczem z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów, był w sobotę bardzo szczęśliwy. "To był bardzo miły dzień, aby wrócić i odnieść zwycięstwo, które być może zaczęło się od mojej obrony przy 0:0. Idę po piłkę, zagrywam i stamtąd jest 1:0. Marzyłem o powrocie do domu, dla moich dzieci i rodziny" – wyjaśnił.
Bramkarz Realu Madryt jest "szczęśliwy", że mógł znów poczuć się jak bramkarz "po tak długim czasie". Ponadto był kluczowy dzięki świetnej interwencji przeciwko Chrisowi Ramosowi, do której sam się odniósł. "W końcu trzeba się do tego przyzwyczaić. Plan był taki, aby zagrać w meczu towarzyskim w marcu, ale niestety zerwałem łąkotkę i teraz trenowałem tylko z drużyną, zawsze na krótkich odcinkach. Od dziewięciu miesięcy nie grałem w meczu 11 na 11, ale czułem się dobrze, dobrze czytałem przestrzeń. Nie zapomniałem tego. Do podań trzeba się trochę przyzwyczaić" – dodał.
"Wyobrażałem sobie ten dzień wiele razy. Na początku myślałem, że sezon jest stracony. Potem umieściłem Kadyks jako możliwą datę powrotu, chociaż wcześniej czułem się bardzo dobrze i można było to przyspieszyć. Z powodu nieszczęścia nie wiedziałem, czy będę w stanie grać w tym sezonie, ale jestem tutaj, aby pomóc drużynie, jeśli mnie potrzebują" – powiedział Courtois, który wypadł z powodu kontuzji w sierpniu.
"Jesteśmy grupą przyjaciół. Zawsze przytulenie lub słowo bardzo pomaga, ponieważ często trenujesz sam. Militao i ja spędziliśmy wiele dni samotnie. Nawet jeśli jesteś na tej samej siłowni, to toczysz swoją walkę. Widzenie go na boisku i gra z nim również wiele dla mnie znaczy. Chcę podziękować Davide, mojemu fizjoterapeucie i Giuseppe, którzy wykonali świetną robotę, abym był tu dzisiaj, być może lepszy niż kiedykolwiek" – zakończył.