Czy Ancelotti odleci z Kanarkami? Włoch może jednak zostać w Realu
Pod koniec sezonu wiele mówiło się o jego przenosinach do Brazylii, a prezes tamtejszej federacji, Ednaldo Rodrigues, początkowo twierdził, że preferowanym wyborem jest Ancelotti. Następnie z przekonaniem stwierdził, że Włoch dołączy do nich latem przyszłego roku. Tymczasowym trenerem reprezentacji narodowej został mianowany Fernando Diniz z Fluminense.
Tymczasem w Realu Madryt sporządzono już krótką listę kandydatów do zastąpienia "Don Carlo". Hiszpańskie media twierdzą, że gorącym faworytem jest Xabi Alonso z Bayeru Leverkusen, a na kolejnych miejscach znajdują się Alvaro Arbeloa (obecnie trener drużyny U19) i legendarny Raul, który trenuje drugi zespół, ale według wielu doniesień ma objąć Villarreal.
Ancelotti jednak z nikim niczego nie podpisał i gdyby "Los Blancos" zaoferowali mu przedłużenie kontraktu, nie wahałby się zostać. Jak zauważa Edu Aguirre, mimo zapewnień Brazylijczyka, wciąż nie ma oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Włoski trener odmówił rozmowy na temat swojej przyszłości.
Z drugiej strony, w miarę nasilania się spekulacji na temat pracy w Brazylii krążyły pogłoski, że Ancelotti jest bliski zwolnienia, więc wydaje się mało prawdopodobne, aby rozważał pozostanie na stanowisku dłużej niż do przyszłego lata.
Jeśli jednak uda mu się zdobyć tytuł La Liga w tym sezonie, może wycofać się z tego pomysłu. Ostatnim menedżerem Realu Madryt, który przetrwał dłużej niż trzy lata, był Vicente del Bosque, który pozostał na stanowisku przez cztery sezony w latach 1999-2003.