Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dublet błyskotliwego Rodrygo daje wygraną Realu nad osłabioną Sevillą

Jon Radcliffe
Rodrygo zdobył zwycięską bramkę dla Realu
Rodrygo zdobył zwycięską bramkę dla RealuAFP
Real Madryt pokonał Sevillę 2:1 na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan w LaLidze. To oznacza, że jest niepokonany w ostatnich dziewięciu spotkaniach z drużyną z Andaluzji i na pewno utrzyma w tej kolejce pozycję wicelidera rozgrywek.

Po porażce 0:1 z Valencią w zeszłym tygodniu większość uwagi skupiła się na odrażających rasistowskich obelgach skierowanych do Viniciusa Juniora, ale to nieco odwróciło uwagę od słabej formy Los Blancos na wyjeździe. Przegrana na Mestalli była trzecią z rzędu zerową zdobyczą punktową Realu na wyjeździe w LaLidze. Gorzej było ostatnio w 1992, gdy przegrali cztery wyjazdy z rzędu.

Jak na ironię, Sevilla była odpowiedzialna za ostatnią porażkę podczas tamtej passy, a jej siedem triumfów w ostatnich 11 meczach na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, a także tylko jedna porażka w poprzednich 14 meczach na dowolnym terenie we wszystkich rozgrywkach, sugerowały, że historia może się powtórzyć.

Możliwość ta wzrosła jeszcze bardziej po niespełna trzech minutach, gdy gospodarze przełamali impas dzięki Rafie Mirowi, który strzelił z półwoleja w górny róg bramki.

Sevilla wcześnie objęła prowadzenie za sprawą Rafy Mira
Sevilla wcześnie objęła prowadzenie za sprawą Rafy MiraAFP

Podopieczni Jose Luisa Mendilibara wyglądali bardzo pewnie i chcieli wykorzystać swoją przewagę. Jednak tuż przed upływem pół godziny zostali zmuszeni do korekty planu, gdy Rodrygo z rzutu wolnego pokonał źle ustawiony mur z 25 metrów.

Przed przerwą Sevilla miała okazje do odzyskania prowadzenia, a Erik Lamela uderzył w słupek, a później został powstrzymany przez Thibauta Courtoisa między madryckimi słupkami. Do przerwy remis wydawał się zasłużony.

Wyrównanie było piątym golem Rodrygo w jego ostatnich siedmiu występach w najwyższej klasie rozgrywkowej Hiszpanii i choć zmarnował wspaniałą okazję tuż po przerwie, pokazał wszystkie swoje umiejętności i opanowanie, aby wyprowadzić swoją drużynę na prowadzenie w okolicach 70. minuty. Gdy Real zerwał się do ataku, Brazylijczyk miał Gonzalo Montiela na muszce, obracając się w jedną i drugą stronę, po czym spokojnie uderzył ponad bramkarzem Sevilli, Bono.

Real mógł podwyższyć prowadzenie za sprawą 18-letniego zmiennika Alvaro, ale jego strzał minął słupek. Ostatecznie dublet Rodrygo wystarczył do zdobycia trzech punktów, zwłaszcza że Marcos Acuna otrzymał czerwoną kartkę za faul na Danim Ceballosie. I chociaż podopieczni Carlo Ancelottiego nie mogą złapać Barcelony na szczycie tabeli, to przynajmniej przesuwają się o cztery punkty nad miejskimi rywalami Atletico Madryt, zapewniając sobie w tej kolejce utrzymanie drugiego miejca.

Tymczasem szanse Sevilli na zakwalifikowanie się do europejskich rozgrywek w lidze spadły, a ich najlepszą nadzieją na grę w kontynentalnej piłce nożnej w przyszłym sezonie jest zwycięstwo w finale Ligi Europy przeciwko Romie w środę.

Statystyki meczu Sevilla-Real
Statystyki meczu Sevilla-RealOpta by Stats Perform
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen