Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Fede Valverde uderzył Alexa Baenę w strefie autobusowej po meczu z Villarreal

Adrian Wantowski
Fede Valverde i Alex Baena podczas ligowego meczu na Santiago Bernabeu
Fede Valverde i Alex Baena podczas ligowego meczu na Santiago BernabeuProfimedia
Fede Valverde zaatakował po meczu Real Madryt – Villarreal jednego z graczy przyjezdnych. Był nim Alex Baena, na którego Urugwajczyk miał czekać przed autokarem i uderzyć pięścią w twarz. Powodem miało być obrażanie rodziny pomocnika Królewskich, ale gracz Żółtej Łodzi Podwodnej zaprzecza tym doniesieniom w mediach społecznościach.

Federico Valverde czekał na Alexa Baenę w strefie autobusowej po meczu z Villarreal. Wedle hiszpańskich mediów Urugwajczyk zdecydował się na taki ruch, ponieważ Baena obrażał jego nienarodzonego syna – i to nie po raz pierwszy.

Początek konfliktu na linii Valverde – Baena miał mieć miejsce 19 stycznia podczas spotkania Pucharu Króla między tymi zespołami. Wtedy gracz Villarreal kopnął pomocnika Realu i rzekomo powiedział mu "Popłacz się teraz, bo twój syn się nie urodzi". Mecz zbiegł się w czasie z sytuacją, kiedy partnerka Valverde poinformowała, że była blisko utraty ciąży i rodzina przeżywa trudne chwile, a w mediach krążyły plotki, że poroniła.

Według otoczenia Urugwajczyka wtedy gracz Realu Madryt utrzymał nerwy na wodzy, ale dziś pomocnik Villarreal miał ponownie wrócić do tego tematu i Fede się "zagotował". Chciał rozprawić się z Baeną już na boisku, ale ostatecznie się to nie udało i czekał na rywala przy autobusie, zadając mu cios w twarz.

Na początku pojawiały się informacje, że Villarreal ma nagrania z tego zdarzenia i sprawa może zostać zgłoszona na policję, później okazało się jednak, że klub nie zgłosi "napaści" na swojego gracz i może zrobić to jedynie on sam. Policja była na miejscu zdarzenia i sporządziła notatkę z tego zajścia.

Alex Baena zaprzecza temu, że obraził rodzinę Federico Valverde. Gracz Villarreal jako podpis zdjęcia z Santiago Bernabeu napisał: "Bardzo cieszę się z ważnego zwycięstwa na takim stadionie, jak Santiago Bernabéu, zarazem jestem bardzo smutny z powodu agresji, której ofiarą padłem po meczu oraz zaskoczony tym, co mówi się o mojej osobie. To całkowita nieprawda, że powiedziałem coś takiego" – możemy przeczytać na Instagramie Hiszpana. 

Federico Valverde oficjalnie nie odniósł się na razie do wydarzeń z sobotniej nocy. Sprawa na pewno będzie miała dalszy ciąg, a gracz Los Blancos raczej nie uniknie odpowiedzialności. Na boisku Real przegrał z Villarrealem 2:3 i była to pierwsza ligowa porażka Królewskich w tym sezonie na Santiago Bernabeu

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen