Flick nie szuka wymówek dla słabego występu Barcelony w San Sebastian
Flick pochwalił grę przeciwników i powiedział, że Barcelona musi iść naprzód pomimo takich wyników. Drużyna Flicka nadal znajduje się na szczycie LaLigi z 33 punktami, sześć przed Realem Madryt na drugim miejscu. Królewscy mają jednak o jeden mecz rozegrany mniej.
"Dzisiaj to nie był nasz dzień" - powiedział Flick na konferencji prasowej. "Myślę, że musimy zaakceptować ten wynik, ponieważ zagrali zdecydowanie. To jasne, nie ma żadnych wymówek. Nie stworzyliśmy wystarczającej liczby szans. Zaczęliśmy dobrze z piłką, byłem szczęśliwy, ale potem zaczęliśmy cierpieć i przyszedł ich gol. Podjęliśmy też kilka złych decyzji i musimy z tym żyć".
Barca strzelała gole w każdym meczu, który rozegrała do niedzieli, ale zakończyła mecz w San Sebastian bez żadnego celnego strzału. Real Sociedad stworzył kilka szans i mógł wygrać wyżej po serii błędów popełnionych przez chimeryczną obronę Barcy. To zdaniem Flicka będzie trzeba dokładnie przeanalizować.
"Odpowiedzialność za porażkę spoczywa na nas. Mogliśmy i powinniśmy zagrać znacznie lepiej" - powiedział Flick. "Nie utrzymywaliśmy posiadania piłki tak, jak chcieliśmy i cierpieliśmy z tego powodu. Ale mecze, które rozegraliśmy wcześniej, były fantastyczne i doceniam to, co zespół zrobił do tej pory w tym sezonie. Próbowaliśmy do ostatniej sekundy, zjednoczeni, i powiedziałem to drużynie. Ale dzisiaj nie byliśmy wystarczająco silni, aby zasłużyć na lepszy wynik".
Pytany o nieuznaną bramkę Roberta Lewandowskiego z 13. minuty niemiecki trener był przekonany o braku spalonego, ale jednocześnie nie zamierzał używać tego jako wymówki dla oceny występu. Nawet gdyby doszło do błędu sędziego, Duma Katalonii w jego ocenie musi radzić sobie w takich sytuacjach.