Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Isco strzela gola i asystuje, pomagając Betisowi pozostać w grze o Ligę Europy

David Olivares
Isco świętuje trzeciego gola Betisu z Ayoze
Isco świętuje trzeciego gola Betisu z AyozeAFP
Tłum na Estadio Villamarin był w niedzielę świadkiem świetnego meczu, w którym Betis z większym niż się spodziewano trudem wygrał przeciwko drużynie z dołu tabeli. Fornals i Isco wyprowadzili Betis na prowadzenie, ale Leo Baptistao podtrzymał nadzieje Almerii jeszcze przed przerwą.

Real Betis ma rachunki krzywd do wyrównania w europejskich rozgrywkach i chce latem wrócić na Stary Kontynent, aby udowodnić, że przynajmniej w Hiszpanii niewiele drużyn gra w piłkę nożną tak jak drużyna Manuela Pellegriniego.

Przeciwko Almerii, która od kilku meczów jest już świadoma spadku, otworzyli wynik w dziewiątej minucie dzięki świetnej akcji Fornalsa i Isco. Zawodnik Arroyo de la Miel wykonał świetny ruch na skraju boiska, podał do tyłu, a gracz z Castellón wykorzystał odbicie piłki i pokonał Maximiano. Gol miał specjalną dedykację dla Félixa Garrety, który po urazie głowy jest w śpiączce farmakologicznej. Przed meczem zawodnicy gospodarzy również pozowali z koszulkami z jego nazwiskiem.

Isco, który walczy o miejsce w reprezentacji Hiszpanii, wyprowadził kontratak, uruchomił Ayoze, a strzał Kanaryjczyka został zablokowany przez Maximiano. Następnie już sam Isco dołożył drugą bramkę, wykorzystując błąd Edgara w obronie i pokonując Maximiano lewą nogą, ku zachwytowi widowni.

Betis nadal dominował, choć nie dochodził zbyt często do sytuacji podbramkowych, aż w doliczonym czasie pierwszej połowy Leo Baptistao przywrócił Almerię do gry. Brazylijczyk otrzymał podanie od Pubilla i oddał strzał na długi słupek. Jego uderzenie minęło Chadiego Riada i zmyliło Rui Silvę.

Almeria walczy, Ayoze strzela gola

Po wznowieniu gry, po golu Baptistao, drużyna Pepe Mela ruszyła do ataku. Robertone zmusił Rui Silvę do świetnej interwencji po kontrze. Następnie kontratak Baptistao zakończył Embarba, który popełnił błąd po dryblingu w środku pola i strzelił tuż nad poprzeczką Rui Silvy. I po raz kolejny Embarba oddał strzał, który został dobrze obroniony przez golkipera Betisu.

Po burzy przyszedł spokój dla sewilczyków. Isco, najsprytniejszy z klasowych zawodników, ponownie wykorzystał błąd obrony Almerii, tym razem Chumiego, asystował Ayoze, a Kanaryjczyk pokonał Maximiano, dając Betisowi komfortowe 3:1.

Luka Romero się nie poddaje

Dwie minuty po golu Ayoze, Almeria ponownie złapała kontakt. Baptistao, który miał świetny mecz, dośrodkował w pole karne, Luka Romero uderzył w słupek, a następnie miał szansę dobić i ostatecznie pokonał Rui Silvę. Zagranie zostało zweryfikowane przez VAR, ale gol pozostał uznany.

Almeria ruszyła w poszukiwaniu wyrównania i była bliska za sprawą Embarby, który główkował tuż obok bramki po wybiciu piłki przez obrońcę Betisu. Rodri mógł podwyższyć prowadzenie Los Verdiblancos w doliczonym czasie gry, ale jego strzał z trudem powstrzymał Maximiano. Wynik nie uległ już zmianie.

Betis wciąż trzyma się szóstego miejsca, a Almeria, pomimo fatalnego sezonu pod względem wyników, nadal sprawia problemy wszędzie, gdziekolwiek się pojawi. Drużyna Pellegriniego będzie pewna kolejnego sezonu w Europie, jeśli w czwartek pokona Las Palmas.

Liczby meczu Betis - Almeria
Liczby meczu Betis - AlmeriaOpta by Stats Perform
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen