Jesus Navas nie wyklucza wcześniejszego zakończenia kariery. "Ból jest coraz większy"
Navas w listopadzie skończy 39 lat i od kilku lat jest ograniczony przez chroniczne problemy z biodrem. W maju po drobnych kontrowersjach otrzymał ostatni kontrakt w Sevilli i miał kontynuować karierę do końca grudnia.
"Mam nadzieję, że uda mi się dotrwać do grudnia" - ma nadzieję Navas. "Każdy pojedynek jest dla mnie trudniejszy. Jestem w takiej sytuacji już od kilku lat, ale ból jest coraz większy i bardziej intensywny. Wszystko jest bardzo skomplikowane, przez dwa lub trzy dni po meczu nie jestem w stanie normalnie chodzić" - opisuje.
"Druga połowa 2024 roku to dla mnie ogromne wyzwanie, chciałem być z drużyną. Mam nadzieję, że uda mi się dotrwać do grudnia, po prostu są to problemy zdrowotne i radzę sobie z nimi w bardziej skomplikowany sposób. Dodatkowo nie mogę cieszyć się czasem z moimi dziećmi" - dodał.
Navas rozpoczął swoją piłkarską karierę w Sevilli i, z wyjątkiem czteroletniego pobytu w Manchesterze City, poświęcił klubowi całą swoją aktywną karierę. Jako skrzydłowy, a w ostatnich latach także skrajny obrońca, zaliczył 692 występy, strzelając 38 bramek i zapewniając 119 asyst swoim kolegom z drużyny.
W zeszłym tygodniu Navas został najstarszym strzelcem w historii klubu, zdobywając jedynego gola w wygranym meczu z Getafe.