Joao Felix będzie mógł zagrać w Clasico: Nic mi nie jest. To było tylko uderzenie
Joao Felix jest jedną z największych sensacji tego sezonu. Po kilku przebłyskach w Atletico i bezowocnych doświadczeniach w Chelsea zdecydował, że jego miejsce jest w Barcelonie. Rzucił lotkę przez Fabrizio Romano, gdy na rynku transferowym było jeszcze sporo do zrobienia i chociaż nie był głównym pragnieniem drużyny Blaugrany, udało mu się spakować walizki do Barcelony dzięki dobrej pracy jego agenta (Jorge Mendes).
Były gracz Benfiki stał się ważną częścią ataku Blaugrany, z trzema bramkami i trzema asystami. Poza dobrymi liczbami przed bramką, wciąż z miejscem na poprawę, oferuje bardzo dobre wrażenia. Głównym dowodem na to, jak ważny jest dla Xaviego Hernándeza, jest fakt, że rozegrał dziewięć kolejnych meczów w wyjściowej jedenastce. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższą sobotę (od godziny 16:15) będzie dziesiąty.
Joao opuścił boisko z bólem w środę. Obawiano się, że nie zdąży na mecz z Realem Madryt, nie tyle ze względu na powagę kontuzji, co ze względu na krótki czas dostępny na Clasico, i że dołączy do ambulatorium, które ma już sporą garstkę lokatorów (Robert Lewandowski, Frenkie de Jong, Raphinha, Sergi Roberto, Jules Kounde i Pedri). Niektórzy z wymienionych mogą być jednak dostępni – tylko nie wiadomo jeszcze kto.
"Nic mi nie jest! To było tylko uderzenie! Wracam do zdrowia i przygotowuję się do następnego meczu" – wyjaśnił zawodnik na swoim koncie na Instagramie. Nie czekając nawet, aż Barca wyda oświadczenie lub raport na temat jego sytuacji medycznej, sam wziął na siebie wydanie zachęcającej wiadomości potwierdzającej jego obecność w niecierpliwie oczekiwanym starciu. Warto zauważyć, że Blaugrana może znaleźć się na szczycie tabeli, jeśli uda im się kontynuować dobrą formę.