W Vallecas było wielkie pragnienie, aby zobaczyć Jamesa Rodrígueza po raz pierwszy jako zawodnika Rayo, ale Inigo Pérez zdecydował się dać zadebiutować tylko bramkarzowi Batalli. Kolumbijczyk mógł tylko obserwować z pierwszego rzędu, jak Raúl García strzałem prawą nogą otwiera wynik dla Osasuny.
To było najlepsze, co widzieliśmy w pierwszej połowie pełnej braku kontroli i pochopności, zwłaszcza ze strony drużyny gospodarzy. Przy wyniku 1:0 i spokoju Osasuny w obliczu ofensywnego impasu ich przeciwników, nadeszła połowa meczu. Przyjezdni wyszli z zamiarem doprowadzenia do stanu 2:0, ale to, co znaleźli, to pocisk z lewej nogi od Mumina, którego Sergio Herrera nawet nie widział. Gol środkowego obrońcy wyrównał stan meczu i rozpalił Vallecas do czerwoności.
Od tego momentu Rayo otoczyło przeciwnika na swoim terenie. Ich impet został nagrodzony golem Andreia Ratiu na 2:1 w 66. minucie. Osasuna została sprowadzona na ziemię. To był sygnał, by wezwać Jamesa Rodrígueza, który miał niecałe 10 minut w swoim debiucie i powrocie do LaLiga, aby przytrzymał piłkę i utrzymał wynik.
Unai López przypieczętował zwycięstwo oszałamiającym uderzeniem zza pola karnego na 3:1.