Pensja Mbappe w Realu? To z pewnością pogorszy nastroje w szatni, mówi prezydent Barcelony
Wszystko wskazuje na to, że gdy kontrakt Mbappe z PSG wygaśnie latem, napastnik dołączy do Realu. Hiszpański gigant ma nadzieję, że wkrótce sfinalizuje umowę z kapitanem reprezentacji Francji. Laporta twierdzi jednak, że istnieje możliwość, że tak się nie stanie. W szczególności zwrócił uwagę na wynagrodzenie, jakie otrzyma napastnik. Nie pominął również faktu, że woli grać ofensywnie z lewej strony, czyli na pozycji, na której gra Vinícius Junior.
"Nie, wcale nie" - powiedział prezydent Barcelony Mundo Deportivo, zapytany, czy zazdrości rywalom pozyskania Mbappe, dodając: "Nie wiem, czy go pozyskają, czy nie. Zobaczymy. Jeśli to zrobią, będą mieli problem. Będą musieli przesunąć zawodnika, prawda? Ponieważ dwóch zawodników nie będzie grało na tej samej pozycji".
Laporta nie zawahał się dodać słów o możliwości spadku morale lub nastrojów w drużynie Realu. "Kiedy mówimy o liczbach związanych z transakcją, z pewnością zakłóci to nastrój w szatni. To nie jest prezent" - powiedział, odnosząc się do prawdopodobnie wysokiej pensji Mbappe.
Komentarze Laporty pojawiły się po tym, jak obrońca Dani Carvajal podkreślił, że potencjalne przybycie francuskiego piłkarza nie doprowadzi do zazdrości lub innych problemów w szatni Królewskich. Mbappe miałby przybyć jako wolny agent, co oznaczałoby, że znaczna część pieniędzy zaoszczędzonych na opłacie transferowej mogłaby zostać przeznaczona na jego pensję i premię za podpisanie kontraktu.
"Real ma wystarczającą przestrzeń finansową, aby podpisać kontrakt z Mbappe i innymi zawodnikami w ramach fair play" - powiedział prezes LaLiga. Zupełnie inna sytuacja panuje od dłuższego czasu w Barcelonie. Pomimo problemów ekonomicznych, Laporta pozostaje optymistą, że klub może rywalizować w LaLiga i Lidze Mistrzów. Na arenie europejskiej Blaugrana spotka się z paryżanami w ćwierćfinale tych elitarnych rozgrywek.