Rayo daje radę, nawet w 10 ograło Granadę i jest prawie pewne utrzymania
Rayo Vallecano rzuciło się do ataku w poszukiwaniu zwycięstwa przeciwko zdegradowanej już Granadzie, w której doszło do wielu rotacji. Trzy punkty dla drużyny Iñigo Péreza przypieczętowałyby utrzymanie w LaLiga EA Sports, ale lekkomyślny faul Óscara Trejo, kładącego korki na głowie przeciwnika, sprawił, że sprawy stały się bardziej interesujące.
Nie minęło pięć minut gry, a Argentyńczyk zredukował już swoją drużynę do 10 osób. Paradoksalnie, cios ten nie osłabił nastrojów ośmielonej drużyny z Vallecas. Madrytczycy dali z siebie wszystko, by kontynuować oblężenie bramki bronionej przez Marca Martineza.
Pomogło to Rayistas poradzić sobie z przewagą liczebną w starciu z najbardziej nieskutecznymi przyjezdnymi w ligach top 5, z zaledwie trzema remisami w całym sezonie. W rzeczywistości drużyna Sandovala zapłaciła za swoją słabość na wyjeździe, gdy Florian Lejeue otworzył wynik na 1:0 w 23. minucie. Walijski środkowy obrońca uderzył bezpańską piłkę w polu karnym, zdobywając swoją trzecią bramkę w sezonie ligowym.
Na stadionie w Vallecas panował imprezowy nastrój i to nie tylko dlatego, że był to wyjątkowy dzień dla stolicy Hiszpanii. Isi Palazon świetnie prezentował się w ataku, pojawiając się wszędzie, a Dimitrievski wyprzedził legendarnego Wilfreda jako bramkarz z największą liczbą występów w historii klubu.
Kumulacja minut na zegarze zwiększała zmęczenie Rayo, które w drugiej połowie cofnęło się o krok, pozwalając więcej szans Nazaríes. Pomimo większej swobody, Andaluzyjczycy nie byli w stanie wyprowadzić swoich ataków i dali przeciwnikom trochę spokoju.
Madrilenians przeżyli moment inspiracji, w którym Jorge de Frutos w końcu zamienił się na 2:0 i przypieczętował komplet punktów. W doliczonym czasie gry Lucas Boyé uświetnił końcowy gwizdek mistrzowskim trafieniem na 2:1, ale miało ono charakter honorowy, remis był poza zasięgiem Granady.
Ostatecznie, ku uldze gospodarzy, wynik pozostał niezmieniony do końca meczu. Dzięki wygranej Rayistas są prawie pewni pozostania w Primera Division na kolejny rok.