Real Madryt - Espanyol 4:1
Espanyol, który odniósł dwa ligowe zwycięstwa z rzędu, był pod presją od początku meczu. Eder Militao nie oddał strzału po podaniu od Rodrygo, a Mbappe został zatrzymany przez bramkarza gości Joana Garcię.
Następnie Fran García przetestował jego umiejętności mocnym strzałem z dystansu, po którym 23-letni golkiper dobrze poradził sobie z kolejną próbą Mbappe. Kapitan Espanyolu Javi Puado próbował szczęścia zza linii połowy boiska, ale cofający się Thibaut Courtois wyłapał piłkę.
Po przerwie wydawało się, że nadal będzie to mecz do jednej bramki, ale na uderzenie Mbappe groźnymi uderzeniami odpowiedzieli Jofre i Romero. I to właśnie pierwszy z nich zapewnił gościom prowadzenie w 58. minucie, gdy piłka po jego strzale odbiła się od Courtoisa i wpadła do siatki.
Ten szok spowodował, że Carlo Ancelotti wprowadził Viniciusa Juniora w miejsce Gulera. Nie trzeba było długo czekać, by Real Madryt wyrównał. Garcia dobrze poradził sobie ze strzałem Federico Valverde, ale Jude Bellingham stworzył pozycję dla Daniego Carvajala, który pokonał bramkarza. W 75. minucie Vinicius znalazł Rodrygo wspaniałym dośrodkowaniem zewnętrzną częścią stopy i gospodarze wyszli na prowadzenie.
Punkty zostały przypieczętowane wkrótce potem, kiedy Vinicius wykończył piękne podanie od Mbappe. Pod koniec meczu sędzia podyktował rzut karny, gdy w wyniku starcia "rugbistów" powalony na murawę został rezerwowy Endrick. Mbappe stanął na wysokości zadania i wykorzystał jedenastkę. Następny mecz Królewskich z Deportivo Alaves na Bernabeu odbędzie się we wtorek. Espanyol musi poczekać do czwartku, kiedy będzie gościć Villarreal.