Sergi Roberto: Dzieliłem szatnię z idolami, którzy stali się moimi przyjaciółmi

Sergi Roberto, wyraźnie wzruszony, pożegnał się z klubem swojego życia na konferencji prasowej. "W wieku 14 lat spełniłem swoje marzenie i każdego dnia czerpałem z tego radość. Po kilku latach poszedłem do Masii, to były najlepsze lata mojego życia. Z kolegami z drużyny, którzy są moimi najlepszymi przyjaciółmi. Tam nabyłem wartości. La Masia zawsze będzie sercem tego klubu. Kiedy miałem 17 lat, zadebiutowałem u Luisa Enrique. W wieku 18 lat zadebiutowałem w pierwszej drużynie z Guardiolą. To był wyjątkowy dzień w mojej karierze".

Następnie wyjaśnił bardziej szczegółowo, co oznaczała dla niego gra w pierwszej drużynie Barçy. "Dzieliłem szatnię z idolami, którzy stali się potem moimi przyjaciółmi. Kto by pomyślał, że wygram 25 tytułów i rozegram 373 mecze w tej koszulce".

Chciał również podziękować fanom za motywację, dzięki której stał się lepszym piłkarzem. "Wasze wymagania uczyniły mnie tym, kim jestem dzisiaj. Będę nosił was w sercu. Życzę wszystkiego najlepszego moim kolegom z drużyny. Będę wam kibicował w każdym meczu. Będę świętował każde zwycięstwo i każdy tytuł jako jeden z was".

Sergi Roberto emocjonalnie wspominał swoją zmarłą matkę. "Byłabyś dumna z mojej kariery w Barçy. Coral, nie wyobrażam sobie mojej kariery bez ciebie. Byłaś bezwarunkowym wsparciem. Barça zawsze będzie naszym domem. Nasza rodzina jest tutaj. Teraz nasza kolej, aby przeżyć nowe doświadczenie. Jestem pewien, że wrócimy. Na koniec chciałbym powiedzieć, że odchodzę dumny i szczęśliwy. Dałem z siebie wszystko. To zawsze będzie klub mojego życia. Jestem pewien, że nasze drogi jeszcze się spotkają".