Drużyna Simeone spadła obecnie na czwarte miejsce z 12 punktami, sześć punktów za liderem Barceloną i dwa punkty za zajmującym drugie miejsce Realem Madryt, z którym zmierzy się w najbliższą niedzielę. "W pierwszej połowie mieliśmy więcej sytuacji bramkowych. Zabrakło skuteczności i większej pazerności" - powiedział dziennikarzom Simeone, po czym kontynuował.
"Zawsze staram się szukać pozytywów, a tym razem była to druga połowa. Zdobyliśmy bramkę, ale mieliśmy też inne okazje... Mogliśmy wygrać ten mecz. Nadal staramy się walczyć ze wszystkimi, jakby to był ostatni mecz sezonu" - dodał.
Julian Álvarez był bliski zdobycia pierwszej bramki dla klubu po 20 minutach meczu, ale trafił tylko w słupek. Niestety dla Atlético, argentyński napastnik nie odnalazł jeszcze swojej formy strzeleckiej i strzelił jedną bramkę w sześciu meczach w tym sezonie. Simeone wierzy jednak, że Álvarez - i inni napastnicy - odnajdą strzelecki charakter, którego im brakowało w dotychczasowych meczach.
"Jestem przekonany, że bramki przyjdą. Problem polega na tym, że napastnicy nie dochodzą do sytuacji bramkowych" - powiedział trener.