Siódmy gol Lewandowskiego i siódme zwycięstwo Barcelony. Polak zapewnia wygraną z Getafe
W spotkaniu rozgrywanym na Estadio Olímpico od początku dominowała ekipa gospodarzy, ale pierwszą dogodną sytuację stworzyli sobie goście. W 8. minucie dośrodkowanie Alexa Soly trafiło do Carlesa Pereza, były gracz Blaugrany oddał mocny strzał głową, ale Inaki Pena nie dał się zaskoczyć.
Mimo tej chwili nieuwagi przewaga Barcelony rosła, a jej efekty nadeszły już w 19. minucie. Z prawego skrzydła piłkę w pole karne dograł Jules Kounde. Ogromny błąd popełnił wówczas David Soria, który przy próbie interwencji skierował ją wprost pod nogi Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik nie mógł oczywiście zmarnować takiej okazji i sprytnym uderzeniem zdobył siódmego gola ligowego w tym sezonie.
Sporo zagrożenia stwarzał również jeden z liderów ofensywy Dumy Katalonii, czyli Raphinha. Dynamiczny Brazylijczyk miał jednak problem z właściwym wykończeniem lub znajdował się na pozycji spalonej.
Zespół Hansiego Flicka utrzymywał przewagę także po zmianie stron. W 59. minucie w swoim stylu strzelał Lamine Yamal, ale golkiper Getafe po efektownej paradzie zdołał strącić piłkę lecącą w okienko jego bramki. W 71. minucie blisko podwyższenia prowadzenia byli Raphinha oraz ponownie Yamal - w pierwszym przypadku gości znów uratował Soria, a w drugim poprzeczka. Brazylijczyk w ostatnim fragmencie spotkania zmarnował jeszcze jedną świetną okazję, kiedy jego strzał głową z bliskiej odległości przeleciał obok słupka.
W końcówce sensacyjny remis podopiecznym Jose Bordalasa mógł zapewnić rezerwowy w tym meczu Borja Mayoral, ale on również nie zachował należytej precyzji. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie, co oznacza, że Barcelona wciąż przewodzi w tabeli LaLiga z kompletem zwycięstw.