Sześć goli, trafienie Lewandowskiego. Granada zatrzymuje Barcelonę na Montjuic
Pierwsze minuty spotkania rozgrywanego na Estadio Montjuic to wyrównana gra obu drużyn. Podopieczni Alexandra Mediny wyszli na plac gry pełni odwagi i wiary w korzystny wynik, stosując wysoki pressing na połowie bardziej utytułowanych rywali. Takie nastawienie wymusiło błąd w przyjęciu wracającego do składu Marca-Andre ter Stegena, ale bramkarz wybił piłkę, zanim Myrto Uzuni zdołał ją przejąć i skierować w stronę bramki.
Po upływie pierwszych dziesięciu minut gospodarze wrzucili jednak wyższy bieg i od razu stworzyli kilka sytuacji. Bliski zdobycia bramki był Robert Lewandowski, ale nie sięgnął podania od Lamine Yamala. Chwilę później to sam Hiszpan otworzył wynik spotkania. Z lewej strony pola karnego dośrodkował Joao Cancelo, a 16-latek pokonał bramkarza strzałem z bliskiej odległości.
Barcelona mogła zapewnić sobie wyższe prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie, ale po efektownie rozegranej akcji i podaniu Gundogana piłkę po uderzeniu polskiego napastnika z linii bramkowej wybił Martin Hongla. Po chwili trener Xavi kipiał ze złości, gdyż gola wyrównującego zdobyli goście. Dynamicznym rajdem i precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Facundo Pellistri, a futbolówkę do siatki potężnym uderzeniem pod poprzeczkę skierował Ricard Sanchez.
Wymiana ciosów trwała także po przerwie. Równo po upływie godziny gry po błędzie defensywy Blaugrany piłkę w siatce umieścił Argentyńczyk wypożyczony z Manchesteru United, jednak już po chwili uderzeniem po ziemi do wyrównania doprowadził Lewy. Asystę przy jego trafieniu zanotował Gundogan.
Wynik remisowy nie utrzymywał się długo. W 66. minucie Faitout Maouassa posłał dośrodkowanie w pole karne, a Ignasi Miquel celną główką wyprowadził ekipę Nazaríes na prowadzenie. Gracze Barcelony natychmiast ruszyli do odrabiania strat. Najpierw Augusto Batallę pokonał Fermin Lopez, ale sędzia nie uznał gola ze względu na pozycję spaloną. W 82. minucie piłkę Jose Callejonowi przed polem karnym odebrał Yamal, a po chwili popisał się fantastycznym uderzeniem, zdobywając gola na 3:3. Po tym trafieniu na boisku pojawił się Kamil Jóźwiak, zastępując Pellistriego.
W końcówce spotkania obie drużyny stworzyły jeszcze dogodne okazje, choć bliżej zdobycia zwycięskiego gola byli gospodarze. Najlepszą z nich zmarnował wprowadzony na ostatnie minuty Marc Guiu, który z kilku metrów głową posłał piłkę nad bramką. Ostetcznie mecz zakończył się remisem 3:3, który nie zmienił sytuacji obu drużyn w tabeli LaLiga, ale z pewnością doda pewności siebie walczącej o utrzymanie Granadzie.