Były obrońca Realu Madryt rozmawiał z L'Equipe w tym tygodniu po ogłoszeniu przejścia na piłkarską emeryturę w Como na początku tego miesiąca.
"Szukałem czegoś wyjątkowego i znalazłem Como" - powiedział Varane.
"Po pre-sezonie moja rodzina przyjeżdżała do Włoch, ale kiedy 11 lipca doznałem kontuzji, od razu wiedziałem, że to koniec. Skręciłem lewe kolano. Jeśli moje lewe kolano mówi mi, że ma dość, muszę go słuchać" - wspominał francuski środkowy obrońca.
Varane przybył do Realu Madryt w wieku 18 lat na wyraźną prośbę José Mourinho.
"Robiłem wszystko nieco szybciej niż inni. Miałem szczęście, że trafiłem do klubu, który daje młodym ludziom czas na naukę na bardzo wysokim poziomie i dojrzewanie fizyczne. To, co robią od lat, ze mną, Valverde, Viniciusem czy Rodrygo, jest wyjątkowe. Wszystkie wielkie kluby powinny naśladować Real Madryt" - powiedział.
Na temat swoich trenerów, Varane przypomniał, że to Mourinho sprowadził go do klubu i że to Zinedine Zidane wprowadził klub w złoty wiek.
"José Mourinho rozpoczął coś wielkiego, (Carlo) Ancelotti zdołał to przekształcić, a potem mieliśmy złotą generację u szczytu, z Zizou na czele. Mou zadzwonił do mnie gdy grałem w Lens, abym podpisał kontrakt z Realem Madryt. Wiele się od niego nauczyłem, chociaż nie zawsze zgadzaliśmy się we wszystkim. Bardzo dobrze rozumie piłkarzy, zawsze ich bronił, zawsze brał na siebie trudne decyzje" - wyjaśnił Varane.
Teraz francuski środkowy obrońca wyjaśnił, że pozostanie we Włoszech podczas emerytury.
"Zamierzam dołączyć do komitetu rozwoju Como. Nadal mam coś do wniesienia do piłki nożnej, a to pozwala mi zobaczyć jej drugą stronę. Bycie sportowcem na najwyższym poziomie jest o wiele bardziej skomplikowane, niż ludzie myślą. Miałem szczęście, że otaczali mnie dobrzy ludzie, ale i tak było bardzo, bardzo trudno" - powiedział.