Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Xavi Hernandez: Zawsze staram się robić to, co jest najlepsze dla klubu

César Suárez
Xavi, ściskając Laportę
Xavi, ściskając LaportęProfimedia
Xavi Hernandez, po tym jak zmienił swoją decyzję o odejściu z Barçy, wyjaśnił w rozmowie z prezesem Joanem Laportą, dlaczego zdecydował się na powrót i dlaczego chce wypełnić kontrakt, który obowiązuje go do 2025 r.

Wyjaśnienie: "Zawsze staram się robić to, co najlepsze dla klubu, to najważniejsza rzecz, jestem fanem Barçy. Kiedy spotkałem się z prezydentem i oddałem stanowisko do jego dyspozycji, zaoferował mi wielkie zaufanie, podobnie jak cały zarząd, z Deco, Bojanem i spółką. Współudział i wsparcie zawodników były bardzo ważne. Podobnie jak prezydent, ja również uważam, że ten projekt nie powinien się skończyć, chociaż w tym sezonie prawdopodobnie nie zdobędziemy tytułów. Ale jest to zwycięski projekt".

Motywacja: "Widzimy siebie, cały personel, z możliwością robienia wielkich rzeczy. W styczniu pomyślałem, że najlepiej będzie zmienić kierunek, dynamika się zmieniła i po spotkaniu z prezydentem, myśląc o dobru członków i klubu, zdecydowaliśmy się kontynuować. Będziemy pracować z całym entuzjazmem. Jesteśmy bardzo szczęśliwi".

Waga fanów w jego decyzji: "Fani odgrywają bardzo ważną rolę, wypełniają stadion, dopingują nas. Duża część decyzji, którą podjąłem, to ich zasługa. Ten projekt nie jest skończony, ma ciągłość i wszyscy okazali mi wiele sympatii. Niestety dla nas, sprawy nie potoczyły się po naszej myśli w ciągu czterech dni, ale myślę, że nadejdzie wiele sukcesów".

Więcej o zmianie decyzji: "To nie była łatwa decyzja. Myślałem wtedy, że najlepszą rzeczą dla klubu będzie odejście, ale okoliczności się zmieniły i teraz uważam, że najlepszą rzeczą dla Barçy jest kontynuowanie naszej pracy. Projekt nie jest skończony, myślę, że może być zwycięski, choć tak było na początku. Jestem przekonany, podekscytowany... w ciągu trzech miesięcy widziałem zawodników, sztab... Rozmawiałem ze wszystkimi i wierzę w nich wszystkich. Zmiana jest mądra i nie mam z tym problemu. To nigdy nie była kwestia ego czy pieniędzy".

Zaufanie szatni: "Zawodnicy już to wiedzą. To był jeden z najlepszych treningów w tym sezonie, o bardzo wysokiej intensywności. Powiedziałem im, razem z prezydentem, powody, dla których mówię im teraz".

Czy rezygnacja była błędem? "To była słuszna decyzja, ponieważ tego potrzebowała drużyna, myśląc o dobru klubu. Nie zrobiłem tego z egoizmu, wręcz przeciwnie i tak przekazałem to prezydentowi. Teraz czuję coś przeciwnego, że to jest złe, ponieważ wierzę, że projekt nie jest skończony, że mam zaufanie młodych ludzi, drużyny, prezydenta i Deco, w przeciwnym razie nie miałoby to sensu. To zmusiło mnie do ponownego przemyślenia, mam energię, aby kontynuować pracę".

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen