Kolejny popis Messiego w Interze Miami. Tym razem dwa gole i asysta
Nowa gwiazda MLS tym razem wyszła w podstawowym składzie swojego zespołu, po tym jak kilka dni temu Messi wszedł z ławki w drugiej połowie spotkania z Cruz Azul i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo perfekcyjnie wykonanym rzutem wolnym w 94. minucie. Tym razem wpisał się na listę strzelców już po sześciu minutach gry.
Argentyńczyk znalazł się w dogodnej sytuacji w polu karnym, ale jego uderzenie lewą nogą trafiło jedynie w słupek. Piłka wróciła jednak na boisku idealnie pod jego nogi, jakby w podbramkowym tłoku przyciągnął ją magnesem. Dobitka musiała już wylądować w siatce.
Druga bramka Messiego miała miejsce kwadrans później, gdy współbohaterem akcji ponownie był ten sam słupek. Tym razem jednak piłka po odbiciu się od niego wylądowała w bramce, a 36-latek mógł cieszyć się z już drugiego trafienia w tym spotkaniu.
Jeszcze przed przerwą wynik poprawił Robert Taylor, a ten sam zawodnik w 53. minucie ustrzelił dublet po podaniu Messiego, który wyprowadził go na czystą pozycję. Atlanta mogła jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, bo w 84. minucie Christopher McVey otrzymał czerwoną kartkę, a chwilę później goście wykonywali rzut karny. Thiago Almada nie wykorzystał jedenastki, ale młody reprezentant Argentyny wynagrodził sobie niepowodzenie pomeczową wymianą koszulek z Messim.
Inter Miami wygrał trzyzespołową grupę w League Cup, które są nowymi rozgrywkami dla zespół MLS i meksykańskiej MX. Tym samym awansował do 1/16 turnieju.