Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Adrian Siemieniec: "Nie chciałbym, żebyśmy wyszli z nastawieniem, że tego nie da się zrobić"

Adrian Siemieniec: "Nie chciałbym, żebyśmy wyszli z nastawieniem, że tego nie da się zrobić"
Adrian Siemieniec: "Nie chciałbym, żebyśmy wyszli z nastawieniem, że tego nie da się zrobić"Profimedia
Przed meczem z Ajaxem Amsterdam Adrian Siemieniec wymienił mniej atutów Jagiellonii niż zrobił to trener rywali. Taka była specyfika pytań na konferencji prasowej, ale i sytuacja obu drużyn wiele tłumaczy. Trener Jagiellonii liczy przede wszystkim na to, że jego zawodnicy zagrają z wiarą w swoje umiejętności.

W środę Ajax Amsterdam przyjechał do Białegostoku i choć goście zrezygnowali z przysługującego im treningu na głównym boisku, to zapewniają, że szanują gospodarzy ze Słonecznej. Adrian Siemieniec musiał mimo to odpowiadać na mało wygodne pytania od dziennikarzy po tym, jak Jagiellonia straciła osiem goli w ciągu kilku dni. O ile lanie od Bodo/Glimt można łatwiej uzasadnić klasą drużyny, o tyle cztery bramki od Cracovii bolą w Białymstoku.

Mimo porażki, po meczu z mistrzami Norwegii Siemieniec chwalił swoich zawodników za to, jak dobrze momentami wyglądali. Czy takie momenty wystarczą mu również w starciu z Ajaxem u siebie? "W piłce często można zrobić bardzo dużo rzeczy źle i wygrać, a można też zrobić bardzo dużo rzeczy dobrze i przegrać" – powiedział młody szkoleniowiec i zastrzegł, że nie ma mowy o zdradzeniu planu na mecz.

Mecz Jagiellonia - Ajax o 20:45 w czwartek, śledź go z Flashscore!

"Chcę powiedzieć, że mecz z Bodo/Glimt dużo nam dał. Dużo wniosków, dużo rzeczy związanych z kierunkiem, w którym chcemy podążać" – mówił podczas konferencji prasowej Siemieniec, który chce widzieć u swoich zawodników pełne zaangażowanie i walkę z wiarą o to, że wynik jest otwarty.

"(Ajax) to bardzo jakościowa, klasowa drużyna. Chciałbym, żebyśmy przede wszystkim nie postawili się od początku tego dwumeczu w roli ofiary (…) nie chciałbym, żebyśmy wyszli z nastawieniem, że tego nie da się zrobić. Piłka nie takie rzeczy widziała. Zdaję sobie sprawę z siły przeciwnika, jego klasy, wielkości klubu, ale nie chciałbym, żeby to nas przytłoczyło" – wylicza opiekun mistrzów Polski, dla którego właśnie tchnięcie odpowiedniej dawki wiary i sportowej złości w zawodników wydaje się dziś priorytetem.

Czy powinniśmy spodziewać się w czwartek Jagiellonii dominującej? Bez deklaracji, bez odsłaniania strategii. "Wiem, że musimy mieć momenty, kiedy przejmiemy inicjatywę, kiedy będziemy grać jak chcemy. Ten mecz będzie miał różne fazy, musimy do tego podejść strategicznie i wiedzieć, że to jest dwumecz, zatem czeka nas dwa razy po 90 minut".

Wreszcie, trener Jagiellonii Białystok odpowiadał na pytanie, czy zżycie z kadrą ma znaczenie. Mimo zaledwie 32 lat szkoleniowiec pracuje z Dumą Podlasia znacznie dłużej niż niewiele starszy Francesco Farioli w Ajaksie. To jego atut? "Trudno powiedzieć. Praca z określoną grupą, adaptacja, proces poznawczy oraz fakt, że dłużej pracuje z tymi piłkarzami z pewnością nie jest wadą. Nie wiem, czy to jest przewaga, ale na pewno nie jest to nic złego".

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen